Forum mieszkańców psiej wioski

OGLOSZENIA - Zaginął sheltie

Mario - 2005-02-21, 17:03
Temat postu: Zaginął sheltie
Ktoś dzisiaj najprawdopodobniej ukradł w Bydgoszczy 11 miesięcznego owczarka sheltie-rudobiałego, numer tatuażu A 239. Wabi się Lolek. Pies rasowy i diabli wiedzą gdzie trafi w Polsce. To stosunkowo rzadka rasa, może gdzieś na niego traficie. Dajcie znać, bo to był ukochany piesek dzieci. Mój haszczak na szczęście jeszcze jest. :cry:
leszek - 2005-02-21, 17:42

Jasny gwint!!! - to czekamy na fotke - da sie wtedy link do niej tutaj na wszystkich forach i listach !! a masz to ? :rifle:
leszek - 2005-02-21, 18:00

Hej - tak wygląda Lolek - w przypadku stwierdzenia ze to on ( przypominamy tatuaz: A 239 ) zabrac pod pache i zadzwonić pod moją komókę - potem będziemy się bawić w formalności !! :rifle:


Mario - 2005-02-21, 23:13
Temat postu: UFFF! Sheltie się znalazł
Ludzie! Stał się cud! W tym dziwnym kraju w sposób pokojowy i bezgotówkowy odzyskaliśmy sheltiego! Ale w końcowym etapie haszczak okazał się tzw. "argumentem ostatecznym"

Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc, Mario :hopa:

fris - 2005-02-21, 23:20
Temat postu: FIU!!!!
Ja tez sie ciesze ze psinka sie znalazla. Jaka ogromna pustka byla w domu....
leszek - 2005-02-21, 23:57

Historia zaiste fantastyczna :siup: az warto zebyscie opowiedzieli jak to bylo!!!
najbardziej mi sie podobalo jak lolek nasikal zlodziejom na siedzenie w aucie i ugryzl kierowce - dzielny piesio!!!!


hurraaa!!!! :mrgreen:

Mario - 2005-02-22, 00:50
Temat postu: Poszukiwania sheltiego
Leszku!

Opowieść jak z filmu. Psa zwinęli do auta i wyrzucili za zakrętem. Pewnie im nalał do auta - w sumie skuteczna broń. Znalazła go 12-latka i wzięła do domu. W międzyczasie rozpuściłem wici po lecznicach w mieście i do jednej z nich przyszła ta mała z Lolkiem, bo pies podobno mało nie wpadł pod tramwaj i chciała się upewnić, że psu nic się nie stało. Lecznica zadzwoniła do mnie, podając adres. Pojechaliśmy tam z haszczakiem. Początkowo papa dziewczynki był mało rozmowny, ale jak zobaczył Elronda, który wpadł do mieszkania, znalazł Lolka i zabrał się do demolki kuchni (on to uwielbia :) ), to wymiękł i bez zmrużenia oka oddał nam sheltiego. Mały w domu padł i będzie pewnie spał do południa, a Elrond w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku zeżarł (przy pomocy mojej żony) mój jutrzejszy obiad. A niech mu tam!
Wszystko dobre, co się dobrze kończy... :lol:

Runa - 2005-02-22, 10:57

no to super :hopa: :hopa: psaik w domku i to najwazniejsze
a terz kto znajdzie Naykuki?

Maja - 2005-02-22, 11:54
Temat postu: Re: Poszukiwania sheltiego
Mario napisał/a:
Początkowo papa dziewczynki był mało rozmowny, ale jak zobaczył Elronda, który wpadł do mieszkania, znalazł Lolka i zabrał się do demolki kuchni (on to uwielbia :) ), to wymiękł i bez zmrużenia oka oddał nam sheltiego.


Jezeli w trakcie akcji Elrond miał minę taka jak na zdjęciu, to wcale się papie nie dziwię. :wink:


Super, że wszystko tak sie skończyło. :wporzo:

Mario - 2005-02-22, 17:56
Temat postu: Lolek
Dzięki,

Podczas akcji Elrond zaprezentował "uśmiech" jak Clark Gable - po ósemki. Mina na zdjęciu to piwo. Sam mnie zadziwił. Umie troszczyc się o to co jego :D

Maja - 2005-02-22, 18:01

Miejmy nadzieje, ze papie nie przeszła całkowicie niechęć do psów, bo kto nastepnym razem psiaka w potrzebie przygarnie. :wink:
Mario - 2005-02-22, 20:11
Temat postu: lolek
Odwiedzę go z Elrondem, Lolkiem i jeszcze czterema zaprzyjaźnionymi haszczakami, to mu miłość do zwierząt wróci... :lol:
fris - 2005-02-24, 21:12

To ja wezme ukochana rotweilerke sasiadki (co prawda nie wiem czy sie wdrapie na najwyzsze pietro, bo przy jej zatuczeniu...) :D , no i nie moge zapominac o jej kotach.:)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group