Wysłany: 2005-03-21, 23:29 Malamut w Korabiewicach
W schronisku w Korabiewicach mamy od tygodnia Malamuta. Myślę, ze jest całkiem malamuci, ale oceńcie sami.
Został znaleziony błąkający się w okolicach Grodziska Mazowieckiego. Jest bardzo przyjacielski dla ludzi, spokojny. Ma ciekawy wyraz pyska, jakby się uśmiechał
Koniecznie trzeba zadbać o jego futro, wyczesać, wykąpać, bo nie jest w najlepszym stanie. Wygląda, jakby od jakiegos czasu błąkał się lub też miał złego właściciela, od którego uciekł.
Ma ranę przez lewym uchem. Wyglada na pogryzienie. Niestety ma też nieco poszarpane lewe ucho.
Niestety jest u nas na łańcuchu, przy budzie, bo boimy się, ze ucieknie, a poza tym po zimie brakuje już wybiegów dla nowych psów.
Może ktoś go przygarnie, bo az serce sie kraje, jak się na niego patrzy...
Zapomniałam napisać o wieku. Nie potrafię go ocenić
Mpim zdaniem jest młody, np. 2-4 lata, ale nie mam duzego porównania w ich wyglądzie, więc wolę nie wymyślać. Obejrzeliśmy mu zęby (stad część zdjęć z palcem przy pyszczku). Zęby sa bailutie, ale przy samych dziąsłach ma trochę żółtawego kamienia.
Ostatecznie nie wiem ile ma lat...
A to prawdziwy malamut? Wnioskuję, ze tak. Nie, nie spradzalismy a gdzie? W pachwinie raczje czy w uchu? A jak w uchu, to którym? Bo jak w lewym, to gorzej, bo troche poszrapane...
Mogę spróbować w najbliższy weekend, jeśli w ogóle tam pojedziemy ze względu na święta....
wiesz co? ja się też boję, że go ktoś weźmie, jak nas tam nie będzie.... A potem sie skończy jak z husky. najlepiej byłoby go gdzieś zabraBo my jesteśmy tam raz na tydzień, ap. magda, po tym, jak jej ciągle gadam, zę te psy potrzebuja ruchu, ze uciekają, że potzrebują przestrzeni, nie moze ścierpieć, jak siedzą na łańcuchu i ciągle narzeka. Więc boję się, zeby go nie oddała, bez konsultacji z nami...A optem nam powie: "Bo on był taki biedny na tym łańcuchu..."
Niestety, jak podchodzą inne psy, to szczeka zajadle, ale tak naprawdę to nic nie znaczy, bo to schrosniko...Tam jest taka grupa psów biegająca wolno, ale one głównie zajmują siety, ze biegają od boksu do boksu, od siatk do siatki, od budy do budy i drażąnią wszystkie siedzące tam psy, bo są ważniakami, twardzielami na luzie i rządzą ...tylko na odległość. Dlatego, jak będzie sie zachowywał w normalnych warunkach, to nie wiem.
Spróbuję nawiżać kontatk z Corsą (nie wiem czy ja kojarzycie - ona mieszka niedaleko schrosnika i ma psy zaprzęgowe - wykaże sie kompletą niewiedzą, ale to jest mieszanka wyzła z malamutami, chyba, jakieś specjalne do zaprzęgów - jeśli coż bredzę, to wybaczcie ). Moze ona by go prztrzymała albo chociaż jakoś spóbowała ocenić zachowanie, wiek itp. na pewno wie duuuuużżżżżżżo wiecej niż ja na etamt takich psów, a juz była kilka razy w schronisku.
Najlepiej, jakby stamtad szybko gdzieś poszedł, tzn. w dobre, odpowiednie ręce!!!!Bo nie chcę, zeby znalazł sie w złych rękach
A to prawdziwy malamut? Wnioskuję, ze tak. Nie, nie spradzalismy a gdzie? W pachwinie raczje czy w uchu? A jak w uchu, to którym? Bo jak w lewym, to gorzej, bo troche poszrapane...
Nie ma reguły... niby częściej w pachwinie, ale zależy od hodowcy... Malamuty mają i tu i ti porosnięte, więc może być problem... Może choć uda się oczytac literę i określić czy jest przed, czy za cyframi - jesli ktoś go szuka, to może trafimy na ślad w ZK...
jeśli ktoś go szukałby, to chyb od dawna..Ta rana powinna być zszyta (moim zdaniem), ale jest już starszawa....W środę mają z nim jechać do weta. Zobaczymy.
Właśnie, też mi sie zdawało, ze oba ewentualne miejsca ogą byc zarośnięte...
Spróbujemy, jak tylko tam dojedziemy.
No bo wiesz... jakiś czas temu był obok mnie Malamut i poszedł do Jeżowa, ale widziałem się w przelocie z jego opiekunką w piątek i nie wspomniała żeby im zginął. Raczej go nie wywalili, bo mielismy umowe, że gdyby kiedykolwiek z jakiegokolwiek powodu musieli go oddac, to wraca do mnie i szukamy mu domu... Jutro zadzwonie i spytam czy pies jest w domu, bo teraz troszkę juz za późno...
Ale my już nie możemy dokoptowac zadnego zwierzaka. Bo jesli nie zje nowego Kiler, to nowy zje Kesira. Tak źle i tak nie dobrze.
A jaki on ma stosunek do kotów?
Maju! Widzę, że pytanie "w twoim stylu"
Nie ma pojęcia. Koty sa odzielone od większosci psów, zeby zapobiec tragedii, ale jakby trzeba było to można sprawdzić. tylko, jak wreszcie będziemy na miejscu.
Maju! Widzę, że pytanie "w twoim stylu"
Nie ma pojęcia. Koty sa odzielone od większosci psów, zeby zapobiec tragedii, ale jakby trzeba było to można sprawdzić. tylko, jak wreszcie będziemy na miejscu.
No w moim, w moim, bo nie mam ochoty patrzec jak moje oczko w głowie tonie w paszczy jakiegos zwierza. A Leszek strasznie molestuje. Nawet wymyslił, że malamuty w tym celu poddamy sterylizacji. Byleby sie tylko dogadały.
Bardzo sie cieszę!!!Jakby on u Was zamieszkał, to miałby wspaniałe życie!!!A mi kolejny kamień spadłby z serca!!!
Tylo czy Wasze psiny wiedzą, co knuje ich Pan, i to akurat przezd świętami związanymi z jajkami?!
Moze Malamuta znienawidzą przez te pomysły
Co do kotów, to mogłabym prosić pracowników, żeby sprawdzili, ale po pierwsze, z doswiadczenia wiem,zę bedę wydzwaniac, oni obeuicywać, a tego nie zrobią, a po drugie, nawet jak powiedzą, że zrobili, i tak im nie uwierzę!
Daltego musimy być na miejscu,a to pewnie dopiero po świętach...
Ale Wy też jakoś tak macie wpaść?
Tyle, ze dwa dorosłe malamuty obok siebie, nawet kastrowane, to może byc niezła jadka. Wszystko zalezy do jakiego typu tamten sie zalicza. Bo Kiler to dominant do potegi entej. Jesli facet jest taki sam to nawet sterylizacja moze tu mało zdziałać. Miejmy nadzieje, ze nie. Wtedy sie jakos dogadają. Musimy wymyślić jakiś mądry sposób, zeby je jakos do siebie przyzwyczaić. I musisz brac pod uwage, ze to troche bedzie trwać.
Kiler małe psy totalnie olewa, ale juz takie wielkosci haszczaka nie. Te próbuje od razu całkowicie zdominowac. Tyle, ze ta dominacja najczęściej przebiega krwawo.
ps.
ja to sie tak zastanawiam, że gdyby sie udało je do siebie przyzwyczaić, to po czym bym je rozpoznawała, bo są identyczne. Może po zapachu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum