Forum mieszkańców psiej wioski

OGLOSZENIA - Młody 1,5 roku husky szuka domu!!

Jura - 2006-05-23, 18:32
Temat postu: Młody 1,5 roku husky szuka domu!!
Moja mama rozmawiała dzisiaj z kobietą z naszej miejscowości, która chce oddać huskiego. Prawdopodobnie dostali tego psa od kogoś i uwiesili na łańcuchu przy budzie :shock: Miał być psem stróżującym, ale okazało się, że nie szczeka i gania cały inwentaz po podwórku w celach konsumcyjnych. Jutro pójde tam i porobię zdjęcia. Będa trzymać psa tak długo aż nie znajdzie się dla niego dom a jak by już im się paliło to moge psa przetrzymać jakiś czas. Tyle na razie wiem jutro wiecej informacji.
Jura - 2006-05-23, 23:08

Kurcze tyle husiorów szuka domów, boję się, że ciezko będzie z domkiem dla tego psiaka tym bardziej, że on zaprzęgu na oczy nie widział :(
wera - 2006-05-24, 01:46

Jura napisał/a:
Kurcze tyle husiorów szuka domów, boję się, że ciezko będzie z domkiem dla tego psiaka tym bardziej, że on zaprzęgu na oczy nie widział :(

a Ci się wydaje ,ze te co zaprzeg widziały, a rodowodu nie, to lepiej mają???

Jura - 2006-05-24, 06:42

No zawsze może trafić do kogoś kto ma już kilka psów bez rodowodu.

A psa mają, ponieważ ich córka dostała go od koleżanki na urodziny :? Więc nie wiem czy ona będzie chciała psa oddać, chociaż jeżeli znajdzie się dla niego dom to zawsze lepiej, ze trafi do kogoś kto będzie chociaż chodził z nim na długie spacery. Bo dla mnie łańcuch nie jest miejscem dla huskyego a i w sumie dla żadnego psa. To nie są źli ludzie poprostu na wsi tak już jest pradziadek trzymał psy na łańcuchu, dziadek i ojciec też trzymał psy na łańcuchu to ja też będę mieć psa na łańcuchu. :|

wera - 2006-05-24, 09:20

załatw fotki i na bs z gościem :wink:
Jura - 2006-05-24, 19:39

No i wróciłam. To co tam zobaczyłam przechodzi wszelkie granice. Ten pies jest strasznie zdziczały. Biega na smyczy jak głupi. Gdy chciałam go pogłaskać to na mnie warczał :| Cały czas jest najeżony, podekscytowany. Trudno mu sie dziwić skoro większość czasu wisi na łańcuchu zamkniety w stodole a uwiązywany na dworze jest tylko na kilka godzin dziennie. Jedyny jego spacer trwa jakieś 20 min i jest tylko raz w tygodniu. Normalnie ryczeć mi się chce. Jak ludzie potrafią krzywdzić zwierzęta :cry:





wera - 2006-05-24, 20:10

Niestety wątpie, abyśmy znaleźli dla niego właściciela :( jego najpierw musiałaby wziąć Wiosna na wychowanie :? no ale jutro wrzucego na bs

rozjaśniłam troche fotki:

wiosna - 2006-05-24, 20:22

no, ladnie.. czyli nie ma sily - bedzie osrodek resocjalizacyjny dla przejsciowych futer... :nietoperz:

tego psa to ja akurat nie dam rady, bo teraz ni cholery nie ma jak.. :roll:
mam jednak pewien pomysl, wiem, komu moglby wpasc w lapy, jakby sie tylko udalo.. tylko wtedy w miare pilnie potrzebuje kogos dla suni, ktora miala w te lapska wpasc.....

a powiem jeszcze - nie chce narazie zapeszac, ale calkiem 'niedlugo' moze sie pojawic mini-pra-przodek-wersja-przedpierwsza-mego-szatanskiego-planu :mrgreen:

wiosna - 2006-05-24, 20:23

*poprzejsciowych futer mialo byc ;)
Jura - 2006-05-24, 20:55

Tego psa trzeba z tamtąd zabrać. Facet, który tam mieszka na moje stwierdzenie, ze pies jest agresywny zaczął psa prowokować. Pięścia uderzał go po pysku a pies tak się najeżył, że myślałam, że zaraz wybuchnie na szczęście nie ugryzł faceta a szkoda :evil:
Jura - 2006-06-03, 09:26

Zabrałam wczoraj tego psa na spacer.

Psa dali nam na kolczatce ale z takimi małymi kolcami kazałam założyć mu kaganiec, ale nie przypasował mu, więc zaryzykowałam i mu go ściągłam po 5 min spaceru, stwierdziłam, że raz się żyje. Ogólnie pozwolił mi sie głaskać po grzbiecie bo jak już blizej głowy to było warczenie. Biegłam z nim kawałek i w pewnym momencie na mnie skoczył z warknieciem, ale szybko go odepchłam ręką, nie wiem czy chciał mnie ugryść czy to było z radosci, ale serce mi waliło jeszcze przez pół godziny. Myślę, że to typ dominanta i chce pokazać, że to on rządzi. Na smyczy szedł ładnie (tzn jak każdy husky z ciągnieciem, ale bez wariacji).

Dopiero dzisiaj zobaczyłam jaki on jest chudy jak przejechałam mu po boczkach to czułam każdą jego kosć miednicę, żebra i resztę . Więc w trakcie spacerku skoczyliśmy z nim do mnie. Akurat skończyło mi się suche żarełko a mięso też dzisiaj moje psiaki zjadły wszystko więc zrobiłam mu chociaż chleba z samym masłem a Ares (tak ma na imie) jadł to, że aż uszy mu sie trzęsły, potem dostal pić bo nie widziałam przy jego budzie żadnej miski. TZ powiedział, ze kupi jakiś pokarm mu, może to nie będzie super pokarm, ale ważne, żeby pies cos jadł do tego będzie dostawał chleba ze smalcem albo masełkiem. Bo nie stać mnie na jakieś tam super żarcie dla niego. (Cos mi się zdaje, że oni słyszeli, że husky mało jedzą ale nie aż tak). No i cos ma z łapami, najgozej z tylnymi. Jak idzie to strasznie dziwnie je stawia tak pokracznie. Nie wiem czy to jakaś choroba stawów, pewnie to od tego zastania.

Rozmawiałam z ta dziewczyna, mówiła, że w domu jest grzeczny u swoich poprzednich właścicieli zostawał czasami nawet 8 godzin sam w domu, lubi jeździc samochodem, biega przy rowerze.

A to fotki ze spaceru.





A taki jest chudy, na zdjęciach nie widać tego aż tak dokładnie bo ma jeszcze sterczące i puszyste futro



koza - 2006-06-03, 10:51

:( a ci ludzie w ogóle myślą poważnie o oddaniu psa?ehhhhh :evil: wiem jak jest na wsi :evil: w przerażającej wiekszości psy spędzają niemal całe życie na łańcuchu i dostaja jakieś resztki z obiadu(obojętnie czy to kapuśniak,barszcz czy w przypadku braku obiadu chleb z wodą czy np. ziemniaki z mlekiem :? ) nie nalezy generalizować,bo oczywiście zdarzają się i tacy co dbają o swoje psy,ale to zdecydowana mniejszość :(
mam nadzieje,że da się przekonać tą rodzinę i znaleść jakiś odpowiedni dom :)

biala_wilczyca - 2007-02-23, 14:14

Moment!!!! ale ten pies znalazł dom!!!! gdzie są pozostałe posty dotyczące Aresa?? gdzie jest reszta jego Historii??
leszek - 2007-02-23, 16:04

Mozesz bardziej rozwinąć temat .... ???? co zniknelo i o co chodzi ???

Ew pytanie do moderatorów:

czy ktos "cos" stad usuwal trwale ???

Jura - 2007-02-25, 12:24

Kurcze teraz nie pamiętam, czy pisałam tu o tym, że Ares znalazł dom czy nie. A jeśli pisałam to po co ktoś miałby usówać te posty?

W każdym bądź razie Ares jest w nowym domu i ma się bardzo dobrze, w ciągu wakacji odwiedził wiele ciekawych miejsc, był chyba z 3 razy w górach i nad morzem.
Jest bardzo posłuszny, przychodzi na zawołanie.

ala_husky - 2007-02-25, 14:22

to bardzo dobrze :)
biala_wilczyca - 2007-02-25, 22:06

BARDZO CIEKAWE TEORIE MASZ NA TEMAT MOJEGO PSA- BO ARES TRAFIŁ DO MNIE... A MOŻE MÓWISZ RZECZY KTÓRE MASZ NADZIEJE ŻE TAKOWE SĄ? CZYŻBYŚ NAPRAWDE ZAPOMNIAŁA ZDJĘCIA ARESA Z NADMORZA KJAKIE SAMA TU WKLEIŁAŚ? HYM... CIEKAWE... ROZUMIE ŻE ZDJĘĆ UMIESZCZONYCH TU Z PIERWSZYCH DNI U SAVIEGO TEZ NIE PAMIĘTASZ? ARES SPUSZCZONY ZE SMYCZY WCALE NIE PRZYCHODZI TAK GRZECZNIE DO NOGI... CZASAMI POTRAFI BYĆ NIESAMOWICIE KRNĄBRNY, ALE OGÓLNIE JEST KOCHANY... CO DO JEGO ZDROWIA I TEGO ŻE CZUJE SIĘ TAK DOBRZE JAK TWIERDZISZ... WYKRYTO U NIEGO PRZEWLEKŁE ZAPALENIE JELIT (POTENCJALNIE Z CHOROBĄ TĄ JUŻ TRAFIŁ DO NAS, CZEKAMY NA TESTY CZY NIE JEST TO DODATKOWO NIEWYDOLNOŚĆ TRZUSTKI. OD LIPCA ZESZŁEGO ROKU PRZEZ TO PRZYTYŁ TYLKO 2,5 KG. ALE JEST SPOKOJNIEJSZY I BARDZIEJ UŁOŻONY, PODSZKOLONY... MA PROBLEMY Z JEDZENIEM (ALE TO PRZEZ JELITA). OGÓŁNIE JEST BARDZO TOWARZYSKIM I CIERPLIWYM PSEM MIMO JEDNOCZESNEGO DUŻEGO WIGORU. POZDRAWIAM.
biala_wilczyca - 2007-02-25, 22:11

Mozesz bardziej rozwinąć temat .... ???? co zniknelo i o co chodzi ???


TAK MOGĘ

pod tekstami o biednym piesku był ciąg dalszy postów o nim. Brak dyskusji członków forum o nim i co ważniejsze brak postów saviego o tym że go weźmie i brak postów o pierwszych krokach Aresa u niego a potem w domu adopcyjnym czyli u mnie, jednocześnie przy tych postach były też posty innych forum-ludków.... dziś chciałam dodać jakieś nowsze fakty o Aresie a tu buumm ani ja nie mogłam się zalogować pod pierwszym "nikiem" na forum bo jak się okazało nie ma mnie już w poczcie członków forum ani nie ma ponad połowy postów o historii Aresa. jeśli nikt nie usuną to znaczy że same wyparowały? ciekawe.... cóż jestem tylko terapeutką i nie znam się na interenecie... pozdrawiam

Administrator - 2007-02-25, 23:03

Prosiłbym Cię uprzejmie o pomoc w postaci podania mi przybliżonych dat zamieszczenia tych postów - OK ?
- od czasu, gdy forum stało sie obiektem ekscesów pewnego nawiedzonego informatyka i przez pewien czas nie działało - wszystkie operacje administracyjne typu edycja, usuwanie, przenoszenie etc etc są rejestrowane i archiwizowane wraz z nr IP - jest to jednak ogromny materiał z 3 lat - więc jeśli Ci się chce i uznasz to za ważne to poproszę o jakieś bliższe namiary.
Pozdrawiam i dziękuje - nas także interesuje ew. potwierdzenie faktu, że ktoś w tym "grzebał" w sposób nieuprawniony.

Jura - 2007-02-26, 12:32

No wszelkie posty były od ostatniej daty mojego posta czyli 3 czerwiec.

Tak patrzę na posty z DOGOMANII, bo wydaje mi się, że jak pisałam na dogomanii to od razu klejałam informacje tutaj. Jeśli tak to posty powinny mieć daty:

5 czerwiec
12 czerwiec (chyba)
15 czerwiec
16 czerwiec
22 czerwiec
29 czerwiec
30 czerwiec
2 lipiec
27 lipiec
1 sierpień

To są chyba najbardziej prawdopodobne daty postów, ale nie jestem pewna.

leszek - 2007-02-27, 19:24

Ok :)
Poprosiłem, żeby przygotowano dla Was pliki z logami serwera i czynności administracyjnych - powinno to byc gotowe do soboty - ja jestem w sumie na okragło w podróży po EU wiec nie moge sie tym zając osobiście ale spoko - bedzie zrobione - tyle, że robota bedzie nieprawdopodobna bo to są tysiace pozycji - no ale jak chcecie to chcecie :aa6:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group