[wera]

Pięć kotów żyło sobie spokojnie, w ciepłym domu , u starszej pani, która kiedyś je przygarnęła, a potem bardzo o nich dbała i bardzo je kochała. Los bywa okrutny. Starsza pani powoli umiera w hospicjum po przebytym udarze mózgu. Koty zostały w domu same. Raz dziennie odwiedzane są przez wolontariuszki, które je karmią, głaszczą, pieszczą - kilka minut dziennie. Spadkobierczyni starszej pani - nie lubi zwierząt - i po odziedziczeniu mieszkania - zamierza wszystkie koty wyrzucić na ulicę, a są to koty domowe, które nie poradzą sobie w bezdomnym życiu. Koty są łagodne, grzeczne, czyste, zdrowe, przyzwyczajone do życia w rodzinie, akceptują inne zwierzęta, zarówno psy jak i inne koty. Mają od 2 do 6 lat. Dwa z nich znalazły już domy dzięki Wam - Allegrowiczom. Pozostały jeszcze trzy : MACIUŚ-pręgowany buro-biały kastrowany kocurek, łagodny, mruczący, około 5 lat, WRONA - czarna 6-cio letnia kotka, sterylizowana, bardzo łagodna, ADOLFINA - najmłodsza z kocic (2 lata), biało-czarna z "hitlerowskim" wąsikiem, niesterylizowana, nie jest w pełni zdrowa, ma wrodzoną sapkę (niezaraźliwą) spowodowaną skrzywieniem przegrody nosowej. Koty cierpią z samotności. TO APEL DO CIEBIE - WRAŻLIWEGO CZŁOWIEKA - ZAOPIEKUJ SIĘ CHOĆ JEDNYM Z NICH.

Dzięki za zainteresowanie.
Można dzwonić do Madziorka : (22) 662-72-94
lub 609-220-069 - Elżbieta Prujszczyk,
lub do Natalii Kuleszy - tel (22) 662-36-84.
Koty są w Ursusie, ale jeśli trzeba kogoś dowieźć, lub przewieźć kotki - służe swoim samochodem.