[Bettis]

Witam!
Jestem w bardzo ciężkiej sytuacji-ze względu na przeprowadzkę do bloków- muszę oddać swojego psa, który jest bardzo przywiązany do nas.
Maks ma 4,5 roku i już prawie rok mija a on nie może zaklimatyzować się do życia w mieście, na dodatek ja obecnie pracuje co drugi dzień a on siedzi zamknięty w domu po 15. I nikt z rodziny nie może mi pomóc a z obcą osobą nie wyjdzie. Bardzo się męczymy obydwoje, pies stracił radość życia, jak widzę jaki jest szczęśliwy gdy pojedziemy do lasu..bardzo lubi podróżować.Nie jest groźny wobec innych psów, gania tylko koty:),towarzyski,nie brudzi w domu a nawet na podwórku załatwia się tylko pod drzewko.
Wszystkim się bardzo podoba, ale mało kto chce rozpieszczonego przez kobietę Owczarka( nie ma stojących uszu i jest bardzo wyrośnięty).
Mam jedne miejsce gdzie mogłabym go zawieść,ale tam nikt by się nie zainteresował nim, tylko dostałby jeść,a boję się że zdechnie z tęsknoty.
Czy kiedyś by mu przeszło?
Już kiedyś go oddaliśmy na przechowanie na 2 tyg, wrócił osowiały, wychudzony, myślałam że nie dojdzie do siebie- i to nie była wina tamtych osób.
Będzie potrzebował kogoś kto czasem pobawi się z nim( lubi bawić się piłką), pójdzie na spacer itd

Pomóżcie
Beata 889-657-362
22-274.38.46