Blogi    Forum    Poczta    Randki   
 
 
 


Twój login:
scr2


Liczba stanowisk 1

Rodzaj abonamentu
Dostęp jednorazowy SMS



Dostęp jednorazowy

kod dostępu
ważny do
23-11-2004 15:59

Usługi
Wtorek, 23 listopada 2004




 
Gazeta Morska nr 108, wydanie gdg (Gdańsk) z dnia 10/05/2001 - 10/05/2001AKTUALNOŚCI, str. 4
[podpis] WALDEMAR ULANOWSKI; WALDEMAR ULANOWSKI
Złe malamuty
GDAŃSK. Psy pogryzły 10-letnie dziecko


Dwa psy rasy alaskan malamut pogryzły 10-letnią dziewczynkę w parku oruńskim.


Sandra bawiła się w parku w poniedziałkowe popołudnie. Na spacer z psami wybrali się tam również 24-letni Krzysztof H. i Aleksandra J. Są sąsiadami, często wychodzą razem, bo ich psy należą do tej samej rasy - alaskan malamut. Jak każdego dnia, czworonogi wchodząc do parku miały nałożone kagańce. Na miejscu właściciele zdjęli je i puścili psy luzem. Malamuty oddaliły się nagle za niewielkie wzniesienie i właściciele stracili z nimi kontakt wzrokowy. Nagle usłyszeli głośne ujadanie. Pomyśleli, że psy pogryzły się między sobą. Było gorzej.

- Oboje szybko udali się za górkę i zobaczyli, że psy pastwią się nad małym dzieckiem. Przerażeni złapali je, nałożyli im kagańce i smycze i wrócili do domów - mówi Marta Grzegorowska, rzecznik KMP w Gdańsku.

Nie wiadomo do końca, jak dalej potoczyły się wydarzenia. Najprawdopodobniej dziewczynka zdołała, mimo wielkiego bólu, dojść do domu. Rodzice od razu zawieźli ją do szpitala. - Dziewczynka jest w dobrym stanie. Ma liczne ślady pokąsania na całym ciele oraz siniaki, ale jej życiu nic nie zagraża - dowiedzieliśmy się od lekarza.

Na temat psów ojciec dziecka zeznał to, co opowiedziała mu Sandra. Czworonogi były podobne do rasy husky. Policja poszła tym tropem i w okolicy parku zatrzymała Krzysztofa H. Ten nie potrafił wyjaśnić, dlaczego doszło do wypadku i przede wszystkim, dlaczego nie udzielił pomocy dziewczynce. - To najpoważniejszy zarzut - mówi rzecznik KMP. - Możemy się domyślać, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, jednak karygodny jest fakt, że nikt nie zabrał Sandry do lekarza.

Aleksandra J., właścicielka drugiego psa, dowiedziawszy się, że szuka jej policja, sama zgłosiła się wczoraj na komisariat.

Właścicielom malamutów grozi do trzech lat więzienia.
Tekst pochodzi z Internetowego Archiwum Gazety Wyborczej. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez odrębnej zgody Wydawcy zabronione.

© Archiwum GW 1998,2002,2004
 


   Wiadomości • Gospodarka • Sport • Praca • Dom • Auto • Film • Kobieta • Twoje miasto •  Ogłoszenia
   Czat • Forum • Katalog • Poczta • Randki • Usenet

Copyright © Agora SA • O nas • Informacje prasowe • Reklama u nas • Ogłoszenia • Ochrona prywatności • Kontakt • Mapa serwisu