Znak zodiaku: rak
Dołączyła: 06 Sty 2005 Posty: 1117 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2005-09-07, 15:47 SPRZET
hej.
nie kazac Wam czekac na stronke, do ktorej pewnej czesci materialow jeszcze brak - daje zdjecia podstawowego sprzetu do albumu i udostepniam tu:
http://photobucket.com/albums/y97/wiosna/sklep/
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2005-09-07, 17:53
A do kantarka jakie wymiary (które) trzeba podać /psa/ ?
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
Niua
Znak zodiaku: Bliźnięta
Dołączyła: 06 Sty 2005 Posty: 648 Skąd: Raj [w okolicach Bielska B. jest taki jeden :) ]
Wysłany: 2005-09-07, 18:02
Wiosna mowi, że jak na haszczaki to i tak jest jeden rozmiar, bo za uszami jest regulacja, a kólko na pysku nie jest zamkniete;
a od kiedy kupilam od Wiosny to wreszcie moge wychodzic na spacerki z grzecznymi pieskami, które nie ciągną i nie robia mi obciachu.
kazan troche protestuje
Znak zodiaku: rak
Dołączyła: 06 Sty 2005 Posty: 1117 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2005-09-07, 20:53
hehe, nie, zdjac nie trzeba - pies sie musi przyzwyczaic - najbardziej oporne kombinuja pare dni
trzeba po prostu isc, nie pozwalac psu sie z kantarkiem szarpac ani silowac lapami.
pies to dosc szybko akceptyje
co do zatrzasku - spokojnie - to jest przewidziane na haszczaki. klamry sa mocne, poza tym na kantarek nie dziala zadna duza sila, bo pies na kantarku nie ciagnie.
A ten plastikowy zatrzask w kantarku przy dużym obciążeniu nie strzeli? masz wersje z małym karabińczykiem?
Bez obawy mój mamut śmiga już troche czasu w kantarku od Wiosny i wszystko jest ok, mimo tego, ze w pierwszych dniach robił wszystko, zeby pozbyć sie z pyska tego strasznego urzadzenia
Znak zodiaku: rak
Dołączyła: 06 Sty 2005 Posty: 1117 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2005-09-07, 21:28
no wiec mozesz zrobic, ja narazie i tak nie wrzucam do sieci stronki - szyje teraz po prostu i daje Wam znac, bede w dziergowicach z tym wszystkim - strona bedzie jak wroce do domu i bede miala czasu wiecej..
ale zrobic mozesz, pokazac.. moze na forum ktos bedzie chetny, a moze na zawodach...
Znak zodiaku: rak
Dołączyła: 06 Sty 2005 Posty: 1117 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2005-09-08, 10:24
spotkalam sie z takim czyms kiedys u jakiegos sprzedawcy - wychodziloby jednak na to, ze masz miec tam 2 karabinki - jeden od smyczy do obrozy, drugi od smyczy do kantarka, zeby to wszystko polaczyc to najlepiej byloby do smyczy normalnej dopiac cos w rodzaju laczeniowki i jedno do kantarka a drugie do obrozy..
i po 1 - jest to pomotane, a po 2 ciezkie, przez co smycz wisi psu (zwlaszcza nizszemu) pod nogami i sie placze..
a jak sie zapnie kantarek i obroze do smyczy (2 koleczka do 1 karabinka) to jest to lekkie i proste, a dziala naprawde tak samo.
mozna jeszcze ryzykowac, przypinajac smycz tylko do kantarka, jednak jak pies pokombinuje (zwlaszcza na poczatku, kiedy wiekszosc walczy z kantarkiem) - jest w stanie go zsunac. no i wtedy problem- zostaje nam na smyczy kantarek, nie pies..
i ty ulatwienie - jak nie ma laczeniowki, trudniej jest psu zdjac kantarek - w momencie, kiedy pies cofa, nie ciagniemy za kantarek tylko za obroze, co uniemozliwia uwolnienie sie..
to ja mam jeszcze jedno pytanie:
Czy jest dostępna jakaś wersja z metalowym zapięciem (już nieważne jakie, byle to nie był plastik), bo Sherwood poradziłby sobie w kilka minut z tym plastikiem- ostatnio tak ciągnął rower że zerwał karabinek amortyzatora ja wiem, ze to moze i chwile wytrzyma, ale z tego co widzę to jest zapiecie takie jak w plecakach, a po dluzszej eksploatacji plastik w miejscu zgięcia zaczyna pękać...
ostatnio tak ciągnął rower że zerwał karabinek amortyzatora
Moje oba psy zrywają karabińczyki, ale żadnemu jeszcze nie udało sie rozwalić kantarka Boston rwie wszystki obroże w zależności czy sa parciane czy skórzane, to albo rozrywa zapięcie, albo w przypadku skórzanych rozrywa obroże całkiem Nie słyszałam jeszcze nigdy, zeby pies porwał kantarek, bo i moim zdaniem to nie możliwe. Pies moze coś porwać jak ciagnie np. obroże czy karabińczyk od linki, ale na kantarku nie moze ciągnąć, więc niby jak miałby go porwać?
ostatnio tak ciągnął rower że zerwał karabinek amortyzatora
Moje oba psy zrywają karabińczyki, ale żadnemu jeszcze nie udało sie rozwalić kantarka Boston rwie wszystki obroże w zależności czy sa parciane czy skórzane, to albo rozrywa zapięcie, albo w przypadku skórzanych rozrywa obroże całkiem Nie słyszałam jeszcze nigdy, zeby pies porwał kantarek, bo i moim zdaniem to nie możliwe. Pies moze coś porwać jak ciagnie np. obroże czy karabińczyk od linki, ale na kantarku nie moze ciągnąć, więc niby jak miałby go porwać?
A próbowałaś użyć karabinków z brązu ? Są dużo trwalsze i mocniejsze !
Znak zodiaku: rak
Dołączyła: 06 Sty 2005 Posty: 1117 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2005-09-09, 11:30
ajjj...
jeszcze raz - slow
w kanttarku nie ma karabinka.
dla Eth zrobie wersje ze sprzaczka, ale taka, jaka jest (stansardowo) przy np pasku do spodni,.. (Eth, moze byc.. ? )
tam jest plastikowa klamra - jak na plastikowa jest faktycznie mocna.
w kantarku nie dzialaja zadne duze sily - dlatego kantarek ciezko jest psu zerwac..
mi sie zdarzylo jeden zerwac - ale to taki, co go kiedys kupilam dawno temu - teraz dlatego sama robie kantarki mocne
a co do karabinkow z brazu - uzywam ich, ale przy linach - choc teraz znalazlam karabinki srebrne, (teraz jak teraz - uzywam ich od jakichs 2 lat i jeszcze ani jednego sie zerwac nie udalo..) - a sa o polowe tansze od brazowych..
dlatego wiec sa wersje do wyboru - drozsze - brazowe lub tansze - srebrne
ostatnio tak ciągnął rower że zerwał karabinek amortyzatora
Moje oba psy zrywają karabińczyki, ale żadnemu jeszcze nie udało sie rozwalić kantarka Boston rwie wszystki obroże w zależności czy sa parciane czy skórzane, to albo rozrywa zapięcie, albo w przypadku skórzanych rozrywa obroże całkiem Nie słyszałam jeszcze nigdy, zeby pies porwał kantarek, bo i moim zdaniem to nie możliwe. Pies moze coś porwać jak ciagnie np. obroże czy karabińczyk od linki, ale na kantarku nie moze ciągnąć, więc niby jak miałby go porwać?
A próbowałaś użyć karabinków z brązu ? Są dużo trwalsze i mocniejsze !
Obecnie wogóle nie korzystam z karabinków ( pomijając te przy smyczy ), ale z tych z brązu nie miałam okazji korzystać, więc nie wiem
zaprzęgowiec bestia jest nieobliczalna... Andy Alka miał wieczorem obroże, a rano sladu po niej nie było, a pies spał grzecznie całą noc... u Leszka w chatce to było... nawet sprzączki nie znaleźliśmy po obroży...
zaprzęgowiec bestia jest nieobliczalna... Andy Alka miał wieczorem obroże, a rano sladu po niej nie było, a pies spał grzecznie całą noc... u Leszka w chatce to było... nawet sprzączki nie znaleźliśmy po obroży...
zaprzęgowiec bestia jest nieobliczalna... Andy Alka miał wieczorem obroże, a rano sladu po niej nie było, a pies spał grzecznie całą noc... u Leszka w chatce to było... nawet sprzączki nie znaleźliśmy po obroży...
bo mu jakaś dziadyga ukradła, a ty na psa zwalasz
Pomyslmy... ja nie, reszta spaa na pięterku... zostaje tylko Rav...
Rav, dziadygo, oddawaj obroże...
Kantarek doszedł
Świetna rzecz, wczoraj chodziłem z SHerwoodem na smyczy przypiętej do kantarka i obroży, dziś już do samego kantarka- zero ciagniecia (Sprzaczka tez jest ok- wytrzymala
super, ciesze sie. ja dla pewnosci zawsze zapinam smycz i do kantarka, i do obrozy.. ale - na Wasze ryzyko - jak chcecie
ale skoro tak sie Eth bales o sprzaczke, to chyba zalezy Ci zeby nie zwial... ? ;p
zależy, zależy- ale sherwood w kantarku zupełnie nie ciągnie, a na początku nawet pasek spadł mu z nosa, ale wszystko trzymało się na tym drugim
fajny wynalazek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum