Witam...
mam na imie Karolina , mam 25 lat ... tak krotko o sobie... nie bede sie rozpisywac - "IM LEPIEJ POZNAJE LUDZI, TYM BARDZIEJ KOCHAM ZWIERZETA" moje ycie to moje 2 chore konie, krolik,kocur,papugi i rybki... no i jeszcze inne przyziemne obowiazki ktorych t poruszac nie bede
Jesli jest ktos kto chcialby oddac psa (najlepiej sunie choc niekoniecznie) to z checia go przyjme... tylko mowie otwarcie ze nie jestem zainteresowana adopcja gdyz kiedys adopcje koni przerabialam i orientuje sie jakie sa skutki prawne, zazwczj adopcje przynosza same problemy..
a wiec mieszkam w woj. swietokrzyskim, domek jednorodzinny z duzym ogrodem, w poblizu lasu.Dysponuje duza iloscia czasu ktory moglabym spozytkowac na spacery z 4 nogiem ... rok temu zdechl mi psiak- byl to 16 letni wilczur...ehh nawet sam weterynarz byl zaszokowany wiekiem mojego bylego pupila, bo zazwyczaj dozywaja 10 ciu...
dopiero po roku zdecydowalam sie na psa, nie chce kupowac po prostu chce jakiemus pomoc... tak jak ratuje koniska tak i dobry uczynek dla biednego psiaka tez jest czyms
co do samego psiaka... wolalabym zeby byl mlody, najlepiej sunia gdyz suczki bardziej sie przywiazuja , (choc nie koniecznie!!) , nie agresywny do innych zwierzat (kot, krolik, inne psy) gdyz chcialabym zeby w moja familii raczej panowal spokoj niz spory pomiedzy osobnikami... bo to tez jest dla mnie wazne. nie mam zadnych wiecej wymagan... nie koniecznie musi miec rodowod.
moze to byc psisko chore (byleby wyleczalnie) z checia rowniez takim sie zaopiekuje...
masz do mnie jakies pytanko prosze o kontakt wylacznie emailowy :
gosciniewicz.k@wp.pl
Pozdrawiam,Mamuteq
tylko mowie otwarcie ze nie jestem zainteresowana adopcja gdyz kiedys adopcje koni przerabialam i orientuje sie jakie sa skutki prawne, zazwczj adopcje przynosza same problemy..
Witaj Mamuteq,
Możesz rozwinąć to co napisałaś o adopcjach, bo czegos w tym nie rozumiem. O jakich konkretnie problemach piszesz i jakie adopcje masz na myśli?
________________________________
A oto Kesir, najmniejszy i najmądrzejszy w naszym stadzie
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2005-05-13, 08:27
Cytat:
wiec mieszkam w woj. swietokrzyskim, domek jednorodzinny z duzym ogrodem, w poblizu lasu.Dysponuje duza iloscia czasu ktory moglabym spozytkowac na spacery z 4 nogiem ... rok temu zdechl mi psiak- byl to 16 letni wilczur...
Witaj!
Dla jasności się przyczepię
Siberian Husky i Alaskan Malamute to nie są rasy, którym duży ogród wystarczy, to są psy o skrajnie różnym charakterze niż owczarki. Musza bardzo dużo biegać (najlepiej ciągnąć w szelkach rower / opone), mają silny instynkt myśliwski (tj. gonią /aby zabić/ zwierzynę leśną, ptactwo (kury..) i koty) - jeśli mieszkasz niedaleko lasu może być duży problem ze spuszczaniem takich psów.
Jeżeli myslisz o SH lub AM, zadaj sobie jedno pytanie: czy masz czas, chęci i miejsce na to, aby z psem biegać przy rowerze (tj on w szelkach przypięty do roweru, ciągnie Ciebie na rowerze)? Bo wybrałaś rasy zaprzęgowe i takie są konsekwencje ich posiadania.
Musisz tez wiedziec, że SH czy AM szybko nudzi nauka komend itp, szkolenie ich wymaga generalnie bardzo dużo pracy, nie spodziewaj się chęci do wpołpracy tak wielkich jak u psów pasterskich i innych.
I jeszcze jedna, wazna rzecz: szpic do oddania to pies po przejsciach, w 90% nie oddaje sie psa za to, że jest dobrze ułożony i bezproblemowy. Weź to pod uwagę.
Być może wiesz wszystko, co tu napisąłam, ale chciałam sie upewnic
Pozdrawiam!
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2005-05-13, 08:42
Aha no i jeszcze jedno
Dorosły pies SH lub AM bardzo możliwe, że zje Twoich małych przyjaciół. Musisz o tym wiedzieć.
Cytat:
krolik,kocur,papugi
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
mamuteq
Dołączyła: 12 Maj 2005 Posty: 5 Skąd: kielce
Wysłany: 2005-05-13, 08:55
metros napisał/a:
Aha no i jeszcze jedno
Dorosły pies SH lub AM bardzo możliwe, że zje Twoich małych przyjaciół. Musisz o tym wiedzieć.
Cytat:
krolik,kocur,papugi
Wiem co to za rasa i w pelni swiadomie podjelam sie przyjecia psiaka tej rasy... a napisalam ze przyjme mlodego tylko dlatego zeby go przyzwyczaic do dotychczasowych domownikow
Pozdrawiam,Mamuteq
Dołączyła: 27 Lut 2005 Posty: 872 Skąd: Chorzów i taka jedna wiocha...
Wysłany: 2005-05-13, 09:31
Dołączam się do pytania Maji - co miałaś na mysli pisząc o skutkach prawnych adopcji.
Właśnie czekam na drugiego psa, ktory w ramach adopcji do mnie trafi, dlatego mogę dorzucić kilka moich doświadczeń.
W związku z innymi zwierzętami - jeżeli Twój pies będzie mieszkał na podwórku, to raczej papugom i królikowi nic się stać nie powinno. Gorzej z kotem:) Z mojego ogrodu wyprowadziły się wszystkie koty odkąd mam psy (ale to też nie jest reguła)
Druga rzecz, to to o czym pisze Metros - przeważnie oddawane są psy z którymi są kłopoty i przeważnie sa to psy starsze. Mają problemy wychowawacze, są agresywne, albo były pomyłkowym zakupem w związku z tym nie żyły tak jak powinny (mój przygarnięty AM mieszkał 4 lata na łańcuchu). Trzeba się z tym liczyć i dobrze jest kiedy poprzedni właściciel mówi całą prawdę dlaczego psa oddaje, bo wtedy wiadomo czego się spodziewać.
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2005-05-13, 10:16
mamuteq napisał/a:
metros napisał/a:
Aha no i jeszcze jedno
Dorosły pies SH lub AM bardzo możliwe, że zje Twoich małych przyjaciół. Musisz o tym wiedzieć.
Cytat:
krolik,kocur,papugi
Wiem co to za rasa i w pelni swiadomie podjelam sie przyjecia psiaka tej rasy... a napisalam ze przyjme mlodego tylko dlatego zeby go przyzwyczaic do dotychczasowych domownikow
Pozdrawiam,Mamuteq
W takim razie szukasz psiaka do max 7msc, bo później może być problem. A z takim psiakiem będzie niestety cięzko. Może rozejrzyj się po hodowlach, które mają do sprzedania podrośniete szczeniaki Malamute czy Husky, czesto ceny takich psiaków są nizsze (mysle, ze 400-600zł).
Aha, no i jeszcze będę Cię meczyc
Musisz się zdecydować czy wolisz AM czy SH, bo wbrew obiegowym opiniom nie są to psy o takim samym charakterze i wymaganiach.
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2005-05-13, 10:21
Polecam Ci kilka ciekawych textów o Siberian Husky, o Malamute na pewno ktoś zaraz też coś podeśle, bo ja akurat się w tej drugiej rasie zupełnie nie orientuje, w pierwszej jest lepiej
Bezcenne artykuły napisane przez Ewę:
cała prawda o HUSKY - wady zalety mity rodowodowy czy adoptowany?
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
Znak zodiaku: pstrąg this time
Dołączyła: 04 Lis 2004 Posty: 3836 Skąd: Katowice&Istanbul :)
Wysłany: 2005-05-13, 11:04
a ja sie przyczepie do czego innego
piszesz, ze wolalabys suczke bo ise b. przywiazuje
w wypadku SH i AM nie ma raczej takich roznic i jak zwieje Ci psiak to nie dlatego ze jest malo przywiazany tylko dlatego, ze zobaczyl np. sarne w lesie i postanowil na nia zapolowac
konsekwencja roznic miedzy plciami u tych ras jest raczej mniejsza lub wieksza chec dominacji w stadzie (psiaki zazwyczaj chetniej dominuja nad wlascicielem niz suki i potrzebuja silniejszej reki) ... jednak z przywiazaniem nie ma to zbyt duzo wspolnego
_________________ "I can think of nothing more wonderful than being a photographer because it's just you, this little box and the world and it's up to you to arrange that world in a rectangle...What better thing could you be doing?"
P. J. GRIFFITHS
Znak zodiaku: rak
Dołączyła: 06 Sty 2005 Posty: 1117 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2005-05-13, 13:37
hejjj, witam )
ha, zaproszenie przyjete
no wiec - dziewczyny - ja juz uswiadomilam Mamutke co to za psiaki
co do adopcji - w przypadku koni wyglada to inaczej, bo tam jest mnowsto papierow, bo wlasciciel, bo costam.. u psow 'adopcjami' nazywany po prostu wziecie psa od kogos - bez zadnych problemow, papierow czy czegokolwiek. ktos oddaje, Ty bierzesz i juz ot cala roznica
Hej Karolina!
Właśnie przekopywałam moja skrzynkę pocztową, żeby Ci odpisać, no ale skoro zalogowałaś sie tu, to i tu Ci odpisze
Więc przedewszystkim jeżeli chcesz zaadoptować zaprzegowca mając inne małe zwierzaki, to jednak uważam, ze to jest nienajlepszy pomysł, mimo, że chcesz młodego psa Bostona (AM) kupiłam jak miał 3 miesiace i od małego usiłował zagryść wszystkie ptaki i koty w okolicy . Miał 3,5 miesiąca jak wyciagałam mu z pyska głowę kota Do dzisiaj nie udało mi sie go tego oduczyć Osiągnełam tyle, że jak jest na smyczy, to przejdzie w miare spokojnie koło kota, ale jak jest luzem, to koty i ptaki mają przechlapane Co innego mój SH on od malutkiego ( miał miesiąc) wychowywał sie z kotem i królikiem, on po za lizaniem nic nie robi małym zwierzakom. Wiec sam fakt, że weźmiesz młodego psa nie znaczy, ze uda Ci sie go oduczyć polowania Inna sytuacja jest, jeżeli psa zamierzasz trzymać w kojcu, to wtedy jeżeli psa nie uda Ci sie oduczyć polowania, to bedziesz mogła zwierzaki izolować od siebie. Przemyśl co napisałam i odezwij się, to pomyślimy o adopcji Odnośnie adopcji, to przeprowadziliśmy ich juz na bs wiele i nigdy żadnych prawnych problemów nie było, były natomiast problemy, ze osoba oddająca psa, kłamała o psie np. mówiła, że pies lubi małe dzieci, a tak nie było No ale z takimi sytuacjami trzeba się liczyć biorąc psa "z odzysku"
to z checia go przyjme... tylko mowie otwarcie ze nie jestem zainteresowana adopcja
Mozesz wyjasnić mi różnicę między przyjęciem psa a adopcją? To przecież jedno i to samo
Cytat:
konsekwencja roznic miedzy plciami u tych ras jest raczej mniejsza lub wieksza chec dominacji w stadzie (psiaki zazwyczaj chetniej dominuja nad wlascicielem niz suki i potrzebuja silniejszej reki) ... jednak z przywiazaniem nie ma to zbyt duzo wspolnego
Ja mam niestety jedną sukę, która jest najbardziej dominującym psem w całym naszym stadzie! Ale może to wyjątek potwierdzający regułę, chociaż z mojegopsunktu widzenia suki są bardziej zajadłe i zacięte. Tajga non stop walczy o swoja pozycje w stadzie, zęby pokazuje wszystkiemu co sie rusza i ma cztery łapy, zawsze chciałaby być pierwsza i najważniesza. JUz jakis czas temu doszliśmy do wniosku, że jej się wydaje, że jest samcem. Jest waleczna, podnosi nogę jak sika )))) i podlewa wszystko jak psy, i po kazdym innym psie Mało w niej przyplepnego suczego charakteru, za to Anouk jest kobita pełną gębą, tylko mało delikatna dosyć
mamuteq
Dołączyła: 12 Maj 2005 Posty: 5 Skąd: kielce
Wysłany: 2005-05-13, 22:05 ehh
bycmoze adopcja u koni wyglada zupelnie inaczej...
gdyz adoptujac konia nigdy nie jestes jego wlascicielem i w kazdej chwili wlasciciel moze ci go zabrac ... wiec utrzymujesz nie swojego zwierzaka , przyzwyczajasz sie a tu nagle trzeba sie zegnac... takie zycie i z psiakiem bym nie chciala tego przechodzic...
a wiec to tyle o adopcji i przeciwskazaniach
moje drogie...a wiec adopcja tzn adoptujesz zwierzaka i mozesz to jedynie zrobic of FUNDACJI... podpisujesz umowe itd...A pRZYJECIE NIE MA NIC WSPOLNEGO Z ADOPCJA
Mamuteq, w przypadku psów i kotów adopcją oznacza się sytuację, kiedy dostajesz zwierzaka za darmo. W odróżnieniu od kupna.
A dlaczego adopcja?
Bo zanim psiaka czy kociaka dostaniesz ludzie zajmujący się adopcją zrobią wywiad czy aby jak zwierzę do ciebie trafi, będzie miało zapewnione odpowiednie warunki.
A co do psiaka.
W Korabiewicach jest malamut (zobacz zdjęcia albo na stronie Korabiewic, albo w topiku wyjazd do Korabiewic.) Nie jest to młody psiak, ale Viktorija miała sprawdzić jak reaguje na koty. Strasznie jest fajny i towarzyski, naprawde cudny. Jak ci się spodoba i będziesz miała na niego ochotę to napisz a ja pogadam z Viktoriją.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum