Też mi sie tak zdaje, że to husky-malamut... ale jest naprawde piękna... Napisz może o niej coś więcej... bo jak narazie to co o niej napisałaś widać na zdjęciu
_________________ "Gdyby zwierzęta miały Boga ich diabłem byłby człowiek"
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2005-06-28, 07:04
No tak, ale warto podkreślić, że suczka sprawuje spore problemy wychowawcze, wiec wymaga odpowiedzialnego, doswiadczonego i cierpliwego nowego właściciela.
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
Patrycja
Znak zodiaku: lew
Dołączyła: 18 Cze 2005 Posty: 16 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-06-28, 07:21
suczka jest nieułożona, wydaje mi sie, ze wczesniej nikt nie zajmowal sie specjalnie jej wychowaniem, dlatego jest indywidualistka, robi cos jak jej sie chce:) ale w zwiazku z tym, ze jest młoda wszystko jest do zrobienia, ale potrzeba na to czasu.
Znak zodiaku: pstrąg this time
Dołączyła: 04 Lis 2004 Posty: 3836 Skąd: Katowice&Istanbul :)
Wysłany: 2005-06-28, 16:36
hmm...
moze rzeczywiscie sie uda...
ja pamietam ze pierwsze dwa tygodnie z szczeniakiem (jakim byla Tajra) byly dla mnie koszmarem... byla tak niesamowicie dzika i nieulozona... ze przychodzily momenty zalamania... mialam jej po prostu dosc...
ale z husky tak to juz jest, ze czlowiek musi sie z nim "dotrzec"... nie jest to milosc od pierwszego wejrzenia ... tzn moze i milosc od pierwssego wejrzenia jest - bo sa sliczne...ale napewno przy "drugim" wejrzeniu ma sie takiego niebieskookiego (albo roznookiego, albo burszytookiego ) "bachora" dosc....
potrzebna jest cierpliwosc i odpoczynek
moze daj sie wyszalec psiakowi na spacerze...zmecz go... i badz stanowcza - w domu ma zachowywac sie "po ludzku"...
mysle, ze naprawde warto...z biegiem czasu psiak odwdzieczy sie przywiazaniem - moze nieco innym niz by okazywal pudelek czy kundelek, ale bedzie to napewno niesamowity kontakt Ciebie i Twojego psiaka
Patrycja
Znak zodiaku: lew
Dołączyła: 18 Cze 2005 Posty: 16 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-06-28, 17:00
ja to wszystko rozumiem, znam rase, tylko ja pracuje, od 8 do 16, ok 17 jestem w domu, czasami rodzice w miedzy czasie wpadna. ona siedzi i wyje, drapie w drzwi itp itd, probowalam zostawiac ja na podworku, ale tez to nie wyszlo za dobrze, myslalam, ze szybciej sie przyzwyczaji. chodze z nia na dlugie spacery, w okolicy jeszcze mam ogrodzony teren, gdzie przychodza ludzie z innymi psami, jest zawsze zmeczona, prawie musze ja niesc do domu:) chodzi o to, ze nie moge siedziec z nia teraz w domu i przyzwyczajac jej, jakbym miala teraz wakacje to co innego... stosowanie rad innych, ok, ale co z tego jak mnie nie ma w domu 9 h, a taka tresura powinna sie odbywac w przypadku tego psa nieco czesciej.
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2005-06-28, 17:19
Mysle, ze faktycznie najlepiej szybko psu znaleźć nowy dom. Tylko czy sie znajdzie taka osoba - dyspozycyjna, cierpliwa i chetna do podjęcia takiego "bagażu"
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
Znak zodiaku: pstrąg this time
Dołączyła: 04 Lis 2004 Posty: 3836 Skąd: Katowice&Istanbul :)
Wysłany: 2005-06-28, 17:55
jasne, jezeli nie ma cie tyle godzin w domu, to raczej nie sposob ulozyc psa
Patrycja
Znak zodiaku: lew
Dołączyła: 18 Cze 2005 Posty: 16 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-06-30, 07:16
Lusi ma juz nowy dom, za Warszawa, duzy ogrod i dom. oddalam ja wczoraj, plakalam pol nocy, ze jestem leszczem i nie dalam rady z nia sie "dotrzec". jak wsiadla to spojrzala na mnie z wyrzutem...:((((((((((((( nie wybacze sobie tego do konca zycia. ustalilam z panem, ze jak nie da sobie z nia rady to mi ja odda, zeby nie trafila w niepowolane rece albo do schroniska, mam tylko nadzieje, ze nie przywiaze jej lancuchem do budy i z enie bedzie jej bil!!!!!
Znak zodiaku: Dual
Dołączyła: 18 Lis 2004 Posty: 1577 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-06-30, 08:21
Radzilabym Ci, zebys jej nie odwiedzala, tylko poprosila kogos, zeby za jakis czas podjechal tam i sprawdzil warunki, jakie ma sunia. Spotkanie z Toba mogloby byc dla niej bardzo smutne i przykre, przynajmniej przez jakis czas, dopoki nie zzyje sie z nowymi wlascicielami
Patrycja
Znak zodiaku: lew
Dołączyła: 18 Cze 2005 Posty: 16 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-07-01, 09:19
dzwonilam do nowego własciciela i jest dobrze wszystko:))) strasznie sie ucieszylam, podobno pies szczesliwy, biega caly dzien po podworku:) ktos ciagle z nia jest, mam nadzieje, ze bedzie tylko lepiej, pozdrawiam
Runa
Znak zodiaku: wodnik
Dołączyła: 05 Lis 2004 Posty: 2848 Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2005-07-01, 11:48
No to się tylko cieszyć, żę psiak ma dobrze i jest szczęśliwy
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2005-07-01, 13:22
Jednak są kolejne w potrzebie
We wrocławskim schronisku jest śliczna, huskopodobna WEGA.
Troche niezależna, lubie biegac, ale bardzo sympatyczna.
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
Ati
Znak zodiaku: baran
Dołączyła: 11 Sty 2005 Posty: 404 Skąd: Ostrow Wielkopolski
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum