Strona Główna
Forum mieszkańców psiej wioski

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Mały Beżowy Hasiorek szuka domu !!!
Autor Wiadomość
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
  Wysłany: 2006-03-14, 21:51   Mały Beżowy Hasiorek szuka domu !!!

Witam.
Szukam domu dla szczeniaka z mojej hodowli (rodowód i rodzice na stronie: www.husky-anana.net/miot.htm )
Jest to ponad trzy miesięczny beżowy piesek. Po szczepieniach, z metryką. Niestety nie jest hodowlany. Więc tylko do kochającego domu nie do hodowli. Najlepiej jakby trafił do kogoś do zaprzęgu.
Maluch został sprzedany na początku lutego ludziom z Chełmży (koło Torunia). Do tej pory wszystko było w jak najlepszym porządku. Dziś miałam telefon, ze NAGLE się okazało że córka ludzi ma uczulenie na sierść i mają z tego powodu NAGLE bardzo duże kłopoty !!!
Nie będę w to wnikać, do tej pory miałam stały kontakt z tą dziewczyną i było wszystko w jak najlepszym porządku !!!
Piesek był sprzedany za 800 zł. Jeszcze nie wiem, ale myślę że będą chcieli te pieniądze za psa odzyskać. Nie wiem jeszcze również jak długo mogą go trzymać. Pewnie jak będą chcieli szybko się go pozbyć to będą musieli zjechać z ceny...
Bardzo proszę rozesłać tą wiadomość wśród osób biegających z psami. Być może ktoś szuka rodowodowego psa do zaprzęgu.
Kontakt do mnie: husky@hel.org.pl tel.: 663-265-038
_________________
Mickey.
 
 
hai36 


Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 15
Skąd: rzgów
Wysłany: 2006-03-14, 22:19   Re: Mały Beżowy Hasiorek szuka domu !!!

Ja byłbym zainteresowany ale niestety finanse narazie mi nie pozwalają na to żeby kupić psa

Popytam wśród znajomych czy ktoś nie byłby zainteresowany....

btw. te tłumaczenia ludzi którzy biora psa a potem się okazuje ze ktos z domowników ma uczulenie na sierść stają sie powoli nudne...być moze w tym przypadku tak własnie jest ale za często właśnie to jest powodem tego ze chcą je potem oddawać....
_________________

 
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-14, 22:33   

Ej jakis znajomy musher Ewaki szukał psa do zaprzegu, może to nadal aktualne... ewa??
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-14, 22:52   Re: Mały Beżowy Hasiorek szuka domu !!!

hai36 napisał/a:
Ja byłbym zainteresowany ale niestety finanse narazie mi nie pozwalają na to żeby kupić psa

Popytam wśród znajomych czy ktoś nie byłby zainteresowany....

btw. te tłumaczenia ludzi którzy biora psa a potem się okazuje ze ktos z domowników ma uczulenie na sierść stają sie powoli nudne...być moze w tym przypadku tak własnie jest ale za często właśnie to jest powodem tego ze chcą je potem oddawać....


Dzięki !!!
To juz drugi piesek który został mi oddany z powodu uczulenia...Pierwsza była sunia, ale trafiła do mnie z powrotem po dwóch tygodniach i szybciutko znalazłam jej nowy dom...
Niestety okazało się, że również nie jest tak jak być powinno, ale w końcu jakby juz zaczyna się układać. Z beżowym pieskiem to po prostu nie mam pojęcia co się stało !!!
Mam mnóstwo maili od tej dziewczyny, która po takim czasie dostała uczulenie (???)
Bardzo się cieszyła, wszystko się układało...i nic nie wskazywało że coś jest nie tak !!!
Niestety, nie mogę psiaka od nich wziąć, nawet na czas szukania nowego domu :( (( I tak została nam z tego miotu suczka, do której już tak się przywiązaliśmy, że zostaje na zawsze. No i mamy teraz 4 psy. Jest ciężko i będzie ciężko... Ehhhhhhh.....:((((
Pierwszy i ostatni miot !!! Ludzie są po prostu nie odpowiedzialni !!! A na prawdę bardzo się starałam, żeby znaleźć szczeniakom dobre domy, inwigilacja była pełna...no i uświadamianie też !!! I co ???
Szkoda po prostu gadać ;(((
_________________
Mickey.
 
 
MiK 


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 104
Skąd: Turek
Wysłany: 2006-03-14, 23:40   

moje zdanie - jak sie chce oddac bo... cos tam cos tam ... (no comments) to sie "oddaje" a nie sprzedaje no ale... jakby faktycznie to moze i ja bym rodzinke namowil na 2 sztuke - zawsze razniej do treningow ktore sa w planach bliskich. Finanse domowe jednak wykluczaja zakup. :|
Oby szybko znalazl sie ktos chetny bo po co i ludzie i psiak maja sie meczyc ... a moze odwrotna kolejnosc... eh
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-15, 00:02   

Wysyłam kilka fotek małego Beżaka.
Jego rodowodowe imię to HOTANKA (w j.Indian Lakota znaczy GŁOŚNY)
W domu mówiliśmy do niego Pinciak, od umaszczenia bo ma na plecach białą łatkę.
Zdjęcia są robione gdy mial 7 tygodni, jeszcze w domu...

Hakeya-i-Hotanka.jpg
Plik ściągnięto 637 raz(y) 79,32 KB

HOTANKA..jpg
Plik ściągnięto 533 raz(y) 64,71 KB

HOTANKA2.jpg
Plik ściągnięto 523 raz(y) 79,46 KB

HOTANKA1.jpg
Plik ściągnięto 548 raz(y) 70,99 KB

HOTANKA.jpg
Plik ściągnięto 592 raz(y) 40,25 KB

_________________
Mickey.
 
 
Rider 

Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 358
Skąd: abcdefghijk
Wysłany: 2006-03-15, 00:22   

Kurcze śliczny, szkoda że niemogę wziąć :(
 
 
Julia 


Znak zodiaku: Byk
Dołączyła: 28 Lut 2006
Posty: 95
Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-03-15, 06:11   

Jest słodki, ja moja jak przygarnełam to miała juz pól roku
i troche mięknę jak patrzen na takie słodkie maleństwa, jak mruczą przez sen,
jakie mają brzusia jak sie opija mlekiem i jak pachną....:)
_________________
E huli, E huli makou E huli, E huli makou Kou maka, kou lima Me kou kino. ..
 
 
 
wilczopolski 

Znak zodiaku: koziorożec
Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 393
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2006-03-15, 06:20   

Jest miejsce dla tego bąka w Jakuszycach, ale ci młodzi ludzie mogą mu zapewnić tylko normalne warunki, na 800 zł ich nie stać.
 
 
Iwan 

Znak zodiaku: chiński pies
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 120
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2006-03-15, 12:55   

Cześć Mickey ja trochę z innej beczki czy (sory głupio zabrzmi)mieszkacie koło latarni morskiej bo będąc w tym roku na Helu trochę sobie pogadałem z hasiorami przez siadkę.Było super tym bardziej że byłem na wakacjach bez swoich no i wiadomo tęsknota.A tak wogóle to prawie się wychowałem na Helu za starych dobrych czasów i mam bardzo miłe wspomnienia i teraz to już chyba też starych wiekowo znajomych.Bloki na Bałtyckiej i Leśnej ,dzikuś czy czekolada sie działo....
_________________
Im bliżej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
 
 
LINNER 


Znak zodiaku: Scorpion
Dołączył: 29 Lip 2005
Posty: 733
Skąd: Czerwionka
Wysłany: 2006-03-15, 14:46   

Za free to większość chybaby go wzieła - łącznie ze mną :wporzo:
_________________
Praca jeszcze nikogo nie zabiła :) ale czy to powód żebym ryzykował ?
 
 
 
LINNER 


Znak zodiaku: Scorpion
Dołączył: 29 Lip 2005
Posty: 733
Skąd: Czerwionka
Wysłany: 2006-03-15, 14:47   

Za free to większość chybaby go wzieła - łącznie ze mną :wporzo:
_________________
Praca jeszcze nikogo nie zabiła :) ale czy to powód żebym ryzykował ?
 
 
 
MiK 


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 104
Skąd: Turek
Wysłany: 2006-03-15, 22:39   

nikt tu nie mowi ze calkiem za darmoche - ale raczej za symboliczna oplate... bo albo maja problem i chca zeby trafil w dobre miejsce do dobrego domu albo sie jednak znudzil i zdalo by sie odzyskac kase po prostu...
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-17, 10:39   

Iwan napisał/a:
Cześć Mickey ja trochę z innej beczki czy (sory głupio zabrzmi)mieszkacie koło latarni morskiej bo będąc w tym roku na Helu trochę sobie pogadałem z hasiorami przez siadkę.Było super tym bardziej że byłem na wakacjach bez swoich no i wiadomo tęsknota.A tak wogóle to prawie się wychowałem na Helu za starych dobrych czasów i mam bardzo miłe wspomnienia i teraz to już chyba też starych wiekowo znajomych.Bloki na Bałtyckiej i Leśnej ,dzikuś czy czekolada sie działo....


No hej :)
Ja to nie pochodzę z Helu, ale mieszkam już pod tą Latarnią przeszło 12 lat ;)
Oczywiście "dzikus", czy "czekolada" dobrze mi się kojarzą, ale niestety nie wiążę z tymi miejscami większych wspomnień ;)
Inaczej jest z moim mężem no i nasłuchałam się o tym jak się prażyło na "czekoladzie" czy chodziło kąpać na "dzikusa" ;)
A gdzie w Helu mieszkałeś ???
Zapraszam do nas następnym razem :)
_________________
Mickey.
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-17, 10:58   

wilczopolski napisał/a:
Jest miejsce dla tego bąka w Jakuszycach, ale ci młodzi ludzie mogą mu zapewnić tylko normalne warunki, na 800 zł ich nie stać.


Witam,
Czy mogłabym poznać więcej szczegółów ???
Za darmo to chętnych jest wielu...
Rozmawiałam z kobietą, jest skłonna oddać pieska za darmo, albo po kosztach (200-300 zł.), byleby tylko zapewnić mu normalny dom i normalne warunki. Mi zależy żeby pies trafił tam gdzie się z psami biega. Najlepiej do rodzinki aktywnie spędzającej czas z psami, nie chcialabym żeby jego bieganie polegało tylko na treningach i wyjazdach na zawody, a poza tym tylko kojec !!!
Jeżeli ktoś jest zdecydowany, proszę o kontakt.
_________________
Mickey.
 
 
adderus 


Znak zodiaku: rak
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 19 Kwi 2005
Posty: 1205
Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-03-17, 10:59   

moim zdaniem jeżeli by im zależało na oddaniu, to oddali by za free - ważniejsze byłoby znalezienie dobrego domu niż kasa...

przecież całości kasy i tak nie dostaną, niech doliczą karmę (czy inne jedzonko), veta, ewentualne szkody jakie wyrządzi w przyszłości, bo raczej wyrządzi skoro nikt nie ma czasu się nim zając...

a z tego co tu wyczytałem, o za chwilę pojawi się nowa seria na allegro w stylu:

"sprzedam psa rasy SH, używany, stan bdb, pierwszy właściciel..."

qwa nie róbmy giełdy!!! albo chcą żeby pies miał dobrze, albo chcą się targować i wysępić niezłą sumkę za psa :diabolo:
_________________
ANIMAL IS YOUR BIGGEST FRIEND DON'T LET HIM SUFFER
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-17, 11:09   

adderus napisał/a:
moim zdaniem jeżeli by im zależało na oddaniu, to oddali by za free - ważniejsze byłoby znalezienie dobrego domu niż kasa...
przecież całości kasy i tak nie dostaną, niech doliczą karmę (czy inne jedzonko), veta, ewentualne szkody jakie wyrządzi w przyszłości, bo raczej wyrządzi skoro nikt nie ma czasu się nim zając...
a z tego co tu wyczytałem, o za chwilę pojawi się nowa seria na allegro w stylu:
"sprzedam psa rasy SH, używany, stan bdb, pierwszy właściciel..."
qwa nie róbmy giełdy!!! albo chcą żeby pies miał dobrze, albo chcą się targować i wysępić niezłą sumkę za psa :diabolo:


Nie zamierzam robić tutaj żadnego Allegro !!!
Może jestem głupia, ale mam moralniaka z tego powodu że nie mogę oddać im kasy za psa i go po prostu odebrać. Z drugiej strony ja na ich miejscu oddałabym psa za darmo, ale na prawdę w dobre miejsce. Wiem, że ta kobitka da go za darmo, ale ja uważam że ktoś powinien jej zapłacić choć te 2 stówki. Po prostu tak uważam i tyle...
Na dobrą sprawę mogłaby sprzedać szczeniaka nawet za 1000 zł. i mieć w "D" co z nim będzie i nawet mnie o tym nie informować :(
_________________
Mickey.
 
 
Iwan 

Znak zodiaku: chiński pies
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 120
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2006-03-17, 11:42   

Nigdy nie mieszkałem na stałe na Helu,ale moja bardzo bliska rodzina z Częstochowy mieszkała i sezonowo mieli najlepszą smażalnie (której dzisiaj już nie ma ,przy głownym zejściu do portu) .Ja spędzałem tam zawsze całe dwa miesiące wakacji,tak że prawie jak swojak.Znało się wszystkie dziury w płotach wiadomo dziewczyny ,imprezy.....Myslę że może jak będziecie u Igora w Wejherowie to pogadamy,a jak nie to na początku lipca będę tydzień w Jastarni to obowiązkowo pod latarię :prost:
_________________
Im bliżej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
 
 
adderus 


Znak zodiaku: rak
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 19 Kwi 2005
Posty: 1205
Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-03-17, 11:47   

nie miałem tutaj ciebie na myśli, tylko z tego co napisałaś wynika, że to ta kobieta chce kasę... a teraz piszesz, że odda za darmo, a ktos powinien jej zapłacić... zrozum, że większość ludzi chętniej przyjmie psiaka za free (a ludzie tutaj na pewno zapewnią mu dobre warunki i porządnie się nim zaopiekują). Nie każdy może sobie pozwolić na zakup psa czy to za dwieście czy tysiąc złotych, co nie znaczy, że nie zapewnią im odpowiedniej opieki...

jeżeli ktoś chce oddać psa, to niech tak zrobi, tu znajdziesz odpowiedniego kandydata! Ale nie zakładaj że ktoś musi zapłacić, skoro właściciel twierddzi inaczej...
_________________
ANIMAL IS YOUR BIGGEST FRIEND DON'T LET HIM SUFFER
 
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-17, 12:35   

Adderus powiedz mi ktoś nie może zapłacić 400zł za szczeniaka, to za co kupi karmę i opłaci weterynarza? Mam teraz szczeniaka na stanie, tak sie zrobiło, że zachorowała na uszy (zdarzyć sie może zawsze i wszędzie) + wiek, w ktorym trzeba szczenie odrobaczyc i zaszczepić i już przy pierwszej wizycie u weta i w sklepie zoologicznym 400zł nie ma..
Więc rózróżnijmy 2 pojęcia - nie może ktoś zapłacić za psa czy nie chce? Bo jeśli nie może to znaczy, że nie może też go utrzymać. A jeśli nie chce dać pieniedzy, to czemu wiesza sie koty tylko na obecnej wlascicielce, że zalezy jej tylko na forsie?

Ja osobiscie tez uwazam, że powinna psa sprzedac za pół ceny minimalnie jesli nie moze sobie pozwolic na oddanie go za darmo (wiadomo, nie kazdy moze sobie na to pozwolic.. bo 800zł nie leży po prostu na ulicy a to dla wiekszosci polaków pół pensji).
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
ZaHoryzontem 


Znak zodiaku: Husky
Dołączył: 07 Lis 2004
Posty: 7007
Skąd: Łódź, P.C.
Wysłany: 2006-03-17, 12:49   

metros napisał/a:
Adderus powiedz mi ktoś nie może zapłacić 400zł za szczeniaka, to za co kupi karmę i opłaci weterynarza?


Dokladnie z tych samych środków z jakich opłaciłby to wszystko gdyby wziął psa ze schroniska, za darmo...
_________________
Jestem tutaj
 
 
 
adderus 


Znak zodiaku: rak
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 19 Kwi 2005
Posty: 1205
Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-03-17, 12:51   

metros, ale jeśli nie zauważyłaś, to wyszły na jaw nowe fakty - właścicielka może zgodzić się "na oddanie za darmo, ale hodowczyni chce "wyciągnąć" kasę...

a co do utrzymania to się nie zgodzę.

jeśli ktoś ma kilka psów to jeden więcej nie zrobi mu różnicy, karmę kupuje dla całości... oczywiście może pojawić się problem veta i chorób, ale to może spotkać każdego psa ze stada, nie koniecznie tego nowego. więc to ryzyko powiększy się tylko proporcjonalnie do przyrostu liczby psów...

nie każdy może sobie pozwolić na wydanie 800 pln od tak, a tak jak już wspomniałem wydatek na utrzymywanie zwiększy się nie znacznie, no bo co najwyżej będzie musiał częściej kupić karmę, zamiast raz na miesiąc to raz na 3 tygodnie... nie odczuje tego w takim stopniu co zakup psiaka... poza tym mickey pisze:

Cytat:
Może jestem głupia, ale mam moralniaka z tego powodu że nie mogę oddać im kasy za psa i go po prostu odebrać. Z drugiej strony ja na ich miejscu oddałabym psa za darmo, ale na prawdę w dobre miejsce. Wiem, że ta kobitka da go za darmo, ale ja uważam że ktoś powinien jej zapłacić choć te 2 stówki. Po prostu tak uważam i tyle...


jest w tym pewna nie konsekwencja.. sama oddałaby psiaka za darmochę, właścicielka psiaka nie chce pieniędzy, ale pisze że osoba nabywająca powinna zapłacić?!? czy to sobie nie zaprzecza?
_________________
ANIMAL IS YOUR BIGGEST FRIEND DON'T LET HIM SUFFER
 
 
 
adderus 


Znak zodiaku: rak
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 19 Kwi 2005
Posty: 1205
Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-03-17, 12:53   

ZaHoryzontem napisał/a:
metros napisał/a:
Adderus powiedz mi ktoś nie może zapłacić 400zł za szczeniaka, to za co kupi karmę i opłaci weterynarza?


Dokladnie z tych samych środków z jakich opłaciłby to wszystko gdyby wziął psa ze schroniska, za darmo...


dokładnie zh zgadzam się i to próbuje wyjaśnić - w takim przypadku koszta się rozkładają na części a nie są skumulowane w jednym wydatku :wporzo:
_________________
ANIMAL IS YOUR BIGGEST FRIEND DON'T LET HIM SUFFER
 
 
 
ZaHoryzontem 


Znak zodiaku: Husky
Dołączył: 07 Lis 2004
Posty: 7007
Skąd: Łódź, P.C.
Wysłany: 2006-03-17, 13:04   

adderus napisał/a:
jeśli ktoś ma kilka psów to jeden więcej nie zrobi mu różnicy, karmę kupuje dla całości...


Nie zgodze się z tym - każdy pies to dodatkowe koszty, nie możesz powiedzieć że mając np. 8 psów możesz wziąć kolejnego i nie spowoduje to wzrostu kosztów - jeśli tak uważasz, to znaczy ze biorac kolejnego psa obniżasz standard pozostałym - zabierasz każdemu psu częsć, żeby "dać" temu "nowemu".

Może nie być różnicy w zapleczu, w samym kennelu, ale też do czasu - jełśi masz kennel rozwojowy, na kilkanaście psów to OK, ale jeśli te 8 psów ma juz ciasno, to biorac 9-tego znów pogarszasz warunki tej ósemce... albo rozbudowujesz, czyli koszty...
_________________
Jestem tutaj
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-17, 13:10   

adderus napisał/a:
metros, ale jeśli nie zauważyłaś, to wyszły na jaw nowe fakty - właścicielka może zgodzić się "na oddanie za darmo, ale hodowczyni chce "wyciągnąć" kasę...
jest w tym pewna nie konsekwencja.. sama oddałaby psiaka za darmochę, właścicielka psiaka nie chce pieniędzy, ale pisze że osoba nabywająca powinna zapłacić?!? czy to sobie nie zaprzecza?


Więc "hodowczyni" pragnie zakończyć tą dyskusję...
Jeżeli ktoś che się coś na prawdę dowiedzieć a nie gdybać to niech zadzwoni do mnie lub napisze...podałam kontakt do siebie.
Dla mnie to jest na maxa cięzka sprawa !!!
Chciałabym jak najlepiej...dla wszystkich !
Nie chcesz tego psa ??? To daj sobie spokój, proszę...
Po co wnikasz jak i tak go nie weźmiesz...
Jest jedna osoba bardzo zaiteresowana, która jest uczestnikiem tego forum i wie co i jak...
_________________
Mickey.
 
 
adderus 


Znak zodiaku: rak
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 19 Kwi 2005
Posty: 1205
Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-03-17, 14:10   

ZaHoryzontem napisał/a:
adderus napisał/a:
jeśli ktoś ma kilka psów to jeden więcej nie zrobi mu różnicy, karmę kupuje dla całości...


Nie zgodze się z tym - każdy pies to dodatkowe koszty, nie możesz powiedzieć że mając np. 8 psów możesz wziąć kolejnego i nie spowoduje to wzrostu kosztów - jeśli tak uważasz, to znaczy ze biorac kolejnego psa obniżasz standard pozostałym - zabierasz każdemu psu częsć, żeby "dać" temu "nowemu".

Może nie być różnicy w zapleczu, w samym kennelu, ale też do czasu - jełśi masz kennel rozwojowy, na kilkanaście psów to OK, ale jeśli te 8 psów ma juz ciasno, to biorac 9-tego znów pogarszasz warunki tej ósemce... albo rozbudowujesz, czyli koszty...


Zh mogłeś całość zacytować... wiesz ten fragment o częstszym zakupie karmy... :wporzo:

a nawiązując do ilości psów i warunków - to jeśli ktoś ma 8 psów, jest im ciasno i dokupuje 9, to dla mnie jest to paranoja. osoba taka kieruje się chyba chęcią posiadania a nie dobrem psa :) decydując się na większą ilość psów MUSISZ mieć odpowiednie warunki :)
np ktoś może mieć dużo miejsca,, posiadać kilka psów i w tym przypadku każdy nowy pies będzie miał zapewnioną odpowiednią "przestrzeń".

ok jeśli ktoś weźmie psiaka to super, liczy się to żeby pies miał dobrze... a nie jakieś kłótnie i "urojenia" więc zakończmy w pokojowej atmosferze ten topic :)
_________________
ANIMAL IS YOUR BIGGEST FRIEND DON'T LET HIM SUFFER
 
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-17, 14:12   

ZaHoryzontem napisał/a:
metros napisał/a:
Adderus powiedz mi ktoś nie może zapłacić 400zł za szczeniaka, to za co kupi karmę i opłaci weterynarza?


Dokladnie z tych samych środków z jakich opłaciłby to wszystko gdyby wziął psa ze schroniska, za darmo...


No dobra, ale fakt, że bierze ze schroniska za darmo wcale nie znaczy, że nie byłby w stanie też zapłacić gdyby musiał.. W ogole nie miesci mi się w głowie sytuacja, że ktos nie jest w stanie zgromadzić 400zł a bierze sobie psa na utrzymanie, przecież to jest czysta bezmyślność.. i brak odpowiedzialności

albo Cię stać aby wydać 400zł na psa (czy to na weta czy na kupno) i mówisz wprost, że nie chcesz zapłacić za kupno psa tyle pieniedzy bo Ci szkoda
albo Cię nie stać i mówisz, że nie możesz dać 400zł za psa = nie powinienes sobie go kupować bo nie masz możliwosc finansowych


zreszta wydawało mi się, że w wielu schroniskach jakas symboliczna kwotę się wpłaca przy odbiorze psa..


Cytat:
jeśli ktoś ma kilka psów to jeden więcej nie zrobi mu różnicy


jasne :) wiesz to z autopsji? Pewnie roboty też nie ma więcej..
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
ZaHoryzontem 


Znak zodiaku: Husky
Dołączył: 07 Lis 2004
Posty: 7007
Skąd: Łódź, P.C.
Wysłany: 2006-03-17, 14:27   

Metros, chyba zbytnio upraszczasz....

Jeśli mówimy o kwocie 400 zł to może i masz racje - ale przy kwotach bliskich 100 już mniej - bo koszt miesięczny utrzymania psa, to jednak dużo mniej niż te 1000 zł - na utrzymanie możesz mieć, na zakup nie koniecznie... Wiem, naoiszesz że w rok się odłoży... może i tak - ale nie koniecznie - ja np. spokojnie mogę odłozyć, ale uzbierało się juz tyle różnych rzeczy do zrobienia/kupienia, że pewnie w końcu trzeba by pozałatwiać te inne sprawy... ale ja pisze z punktu widzenia gdzie psy mają pierszeństwo przed remontem dachu, więc nie jestem obiektywny :) sądze że gdybym miał uzbieranego 1000 to protest rodziny by nie pozwolił wydac mi go na psa - a gdybym kolejnego psa "dostał" - to faktycznie, przy czwórce piąty sież utrzyma w końcu to wzrost kosztów tylko o 25% ;)
_________________
Jestem tutaj
 
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-17, 14:39   

ZH i nawet nie wiesz, że się ze mną zgadzasz..
Ja też uwazam, że 1000zł (nie mówiąc o wiekszych kwotach) za psa 'do kochania' to kwota za duża, zwłaszcza dla osób średnio zamożnych (no i chyba kazdy wie, ze odchowanie szczeniaka i formalnosci nie dobijaja tak wielkiej kwoty).. Ale jeśli ktoś nie może (nie jest w stanie) dac za szczeniaka 500zł,400zł, nie mowiac o kwotach rzedu 200zł to chyba naprawde nie powinien myśleć o kupnie psa.
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
adderus 


Znak zodiaku: rak
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 19 Kwi 2005
Posty: 1205
Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-03-17, 15:00   

tak metros, "ktoś" nie chce zapłacić a nie, nie może... to odnośnie tego co napisałaś odnośnie pieniędzy.

ale długo by rozprawiać o tym czy można wołać pieniądze za psa, który "robi więcej szkód" niż z niego pożytku. Sam natknąłem się na ogłoszenie w którym facet chciał ODDAĆ cały zaprzęg bo musiał wyjechać za granicę. I nie wołał kasy, chociaż mógł i to nie małą... ale ważniejsze było to żeby psiaki znalazły dobry dom i były szczęśliwe a nie "odzyskanie" wydanych na nie pieniędzy... Jest chyba pewna różnica... Sprawa miała miejsce rok temu, facet oddał 4 malamuty za free.

Pewnie że jest różnica w szczeniaku i dorosłych malamutach, ale chyba takie psiaki biegające w zaprzęgu mają większe potrzeby niż "siusiający gdzie popadnie" szczeniak.. nie uważasz? Jedyne co jest dobre w tej sprawie, to że znalazła się ona tu a nie na allegro, bo pewnie byś znalazła się w gronie osób które skrytykowałyby takie ogłoszenie.

a odnośnie Twojego cytatu mojej wypowiedzi, to uważam, że jeśli ktoś ma n-tą ilość psów, poświęca im cały swój wolny czas, to powiększenie stada o jednego więcej psa nie będzie stanowiła problemu. Oczywiście (i tu ukłon w Twoją stronę - czytaj całą wypowiedź a nie fragmenty) musi to być decyzja przemyślana a nie wynikająca z czystej chęci posiadania.
_________________
ANIMAL IS YOUR BIGGEST FRIEND DON'T LET HIM SUFFER
 
 
 
MiK 


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 104
Skąd: Turek
Wysłany: 2006-03-17, 15:16   

a moze Metros nie spotkalas sie jeszcze ze wszystkimi ewentualnosciami jakie moga czlowieka w zyciu spotkac ? (nie mowie tego zeby wywolywac spory, klotnie, obrazanie sie itp)
To ja jestem miedzy innymi bardzo zainteresowany... ale moje wlasne sumienie nie pozwala mi sie narazie zdecydowac tylko dlatego ze nie moge wylozyc kasy na tego psiaka... plakac mi sie chce ale nie moge na dzien dzisiejszy i koniec kropka, a przeciez ludzie nie poczekaja 2 - 3 miesiecy az uzbieram skoro nie moga trzymac psa w domku bo ktos cierpi. Nie wiem co mam zrobic a czytajac takie posty nie wiem czy wogole powinienem sie odzywac w tej sprawie... zaczela sie tu glupia dyskusja o kasie a o psie jaos zapomniano... eh
 
 
 
Jura 


Znak zodiaku: byk
Dołączyła: 23 Sty 2005
Posty: 643
Skąd: Łąkociny/Ostrów Wlkp
Wysłany: 2006-03-17, 15:48   

A może pieniądze można by zapłacić w ratach. Myślę, że właścicielom te pieniądze nie będą potrzebne na gwałt, a tak można spisać umowe i co miesiąc płacić 50 czy 100 zł. W zależności na czym stanie ostateczna cena.

Wiadomo, że kupno psa planuje się dłużej, i można odłożyć pieniądze ale w tym przypadku nie można długo czekać to musi być decyzja podjęta szybko. Może i 200 zł to nie jest duża kwota i można ją wydać od razu bo przecież czasami 200 zł wydaje się na zwykłe głupoty, ale czasami jak ma sie inne już zaplanowane wydatki to i nagle wydać 200 zł to jest duzo.
_________________
"Gdyby zwierzęta miały Boga ich diabłem byłby człowiek"
 
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-17, 16:42   

adderus napisał/a:
tak metros, "ktoś" nie chce zapłacić a nie, nie może... to odnośnie tego co napisałaś odnośnie pieniędzy.

ale długo by rozprawiać o tym czy można wołać pieniądze za psa, który "robi więcej szkód" niż z niego pożytku. Sam natknąłem się na ogłoszenie w którym facet chciał ODDAĆ cały zaprzęg bo musiał wyjechać za granicę. I nie wołał kasy, chociaż mógł i to nie małą... ale ważniejsze było to żeby psiaki znalazły dobry dom i były szczęśliwe a nie "odzyskanie" wydanych na nie pieniędzy... Jest chyba pewna różnica... Sprawa miała miejsce rok temu, facet oddał 4 malamuty za free.

Pewnie że jest różnica w szczeniaku i dorosłych malamutach, ale chyba takie psiaki biegające w zaprzęgu mają większe potrzeby niż "siusiający gdzie popadnie" szczeniak.. nie uważasz? Jedyne co jest dobre w tej sprawie, to że znalazła się ona tu a nie na allegro, bo pewnie byś znalazła się w gronie osób które skrytykowałyby takie ogłoszenie.

a odnośnie Twojego cytatu mojej wypowiedzi, to uważam, że jeśli ktoś ma n-tą ilość psów, poświęca im cały swój wolny czas, to powiększenie stada o jednego więcej psa nie będzie stanowiła problemu. Oczywiście (i tu ukłon w Twoją stronę - czytaj całą wypowiedź a nie fragmenty) musi to być decyzja przemyślana a nie wynikająca z czystej chęci posiadania.


Wiesz Adderus ja nie bronie tej kobiety, zwłaszcza, że nawet nie wiadomo co ona na te cały temat myśli. I czemu sie uparłes na tych ludzi, co maja całe stado i jeszcze poswiecaja im cały czas? :) Czy ktos taki jest zainteresowany Hotanką?
A co będzie z tymi co nie mają psa albo maja jednego, co z kosztami gdy dojdzie następny? Przecież oczywiste że odczują..

Facet nie wołał pieniędzy chociaz mógł.. jasne, że mógł. Ale widać sytuacja finansowa go do tego nie zmuszała.. Zwłaszcza ze ty mowisz o doroslych psach a ogloszenie jest o szczeniaku, ktory u tej kobiety był 1msc. Wiez emocjonalna czlowieka ze starszymi psami [ktore ma od szczeniaka] zawsze jest wieksza. I na odwrot, zmiane domu lepiej zneisie szczeniak niz dorosly psiak.
Przeciez dla wielu ludzi zakup psa za 800zł jest duzym, finansowym wyrzeczeniem i jeżeli po 2msc np okaze sie, ze tego psa nie moga miec (założmy, że nie jest to bzdetny powód) to czemu sie dziwisz Mickey, że pisze , że wypadałoby kobiecie chociaz zwrócić 200zł..
Zeby nie było, ze jestem materialistka....... nie uwazam,ze to jest super OK i że ja bym dokladnie tak samo postapiła, bo biorąc raz psa do domu, ponosi się za niego odpowiedzialnosc całe życie, ale niestety nie wszystko jest czarno-białe


Cytat:
a moze Metros nie spotkalas sie jeszcze ze wszystkimi ewentualnosciami jakie moga czlowieka w zyciu spotkac ?


no to MiK co zrobisz w takiej sytuacji:
idziesz na drugi dzień jak dostałes szczeniaka do weterynarza i dowiadujesz sie, ze szczeniak jest chory i wymaga natychmiastowego leczenia zastrzyk 30zł (co tydzien) + jakis tam zabieg 20zł (3 razy na tydzien) + specjalna karma 80zł (na 2tyg) i co wtedy??

tez nie pisze tego, zeby sie klocic... ale jezeli jest sie w finansowym dolku to chyba lepiej kupic psa jak sie z niego wyjdzie, po 1 dlatego, ze nie wiadomo nigdy czy nie dojda nagle przez psa duze obciazenia pieniezne + bedac w dolku fin nigdy nie wiadomo czy bedzie lepiej czy gorzej.. [pisze hipotetycznie]

Cytat:
ale długo by rozprawiać o tym czy można wołać pieniądze za psa, który "robi więcej szkód" niż z niego pożytku.


czyli [wnioskuje]: Husky powinny być za darmo, bo sa rasa specyficzną i problemową? ;)
To akurat temat na inną dyskusje..
Widzisz adderus to co ja pisze to pociągnięty wątek, który swoj poczatek ma na wielu, innych tematach. ZH wie o co chodzi, bo zawsze się ze mna o to.. "kłóci" ;) A Ty, niestety, chyba nie do końca mnie rozumiesz.
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-17, 17:29   

Proszę Was...
Przestańcie gdybać i wymyślać...
To nie ma sensu...
Zakończcie tą dyskusję...albo przenieście w inny topik...
Jeszcze raz, BARDZO PROSZĘ !!!
_________________
Mickey.
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-17, 17:43   

Fakt, że troche off topic'owo się zrobiło :) Nikt nie uderza w Ciebie Mickey, to takie rozważania hipotetyczne, co gdyby etc :)
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
MiK 


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 104
Skąd: Turek
Wysłany: 2006-03-17, 18:38   

Metros widze ze myslimy dokladnie tak samo.... zakladamy hipotetycznie.... wydaje 300 zl na psiaka, jakies 120 na paliwo, musze kupic jedzonko bo nie moge przestawiac malucha tak od razu na nasz sposob karmienia i... okazuje sie ze potrzebuje na leczenie pieska i nie mam zadnej juz rezerwy. to jest sytuacja awaryjna, wyjatkowa gdzie nie ma czasu na zbieranie kasiorki... :D
pozdrawiam
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-17, 20:59   

Jutro mam nadzieję albo w najbliższym czasie, wszyscy się dowiemy jak to wygląda nie hipotetycznie :) I czy da się zrobić :)
Pozdrawiam i miłych snów życzę :)
_________________
Mickey.
 
 
ZaHoryzontem 


Znak zodiaku: Husky
Dołączył: 07 Lis 2004
Posty: 7007
Skąd: Łódź, P.C.
Wysłany: 2006-03-17, 21:10   

MiK napisał/a:
Metros widze ze myslimy dokladnie tak samo.... zakladamy hipotetycznie.... wydaje 300 zl na psiaka, jakies 120 na paliwo, musze kupic jedzonko bo nie moge przestawiac malucha tak od razu na nasz sposob karmienia i... okazuje sie ze potrzebuje na leczenie pieska i nie mam zadnej juz rezerwy. to jest sytuacja awaryjna, wyjatkowa gdzie nie ma czasu na zbieranie kasiorki... :D
pozdrawiam



W takiej sytuacji każda szanująca się lecznica rozkłada Ci opłatę na raty i /lub odracza zapłate... tam też pracują ludzie..
_________________
Jestem tutaj
 
 
 
TAJRAGA 


Znak zodiaku: pstrąg this time
Dołączyła: 04 Lis 2004
Posty: 3836
Skąd: Katowice&Istanbul :)
Wysłany: 2006-03-18, 12:17   

Czy piesek ma juz dom?

Moj znajomy probowal sie z Toba skontaktowac ale nie moze sie dodzwonic ani nikt na maila mu nie odpisal...
wiec stad moje pytanie - jak wyglada sytuacja z pieskiem?
_________________
"I can think of nothing more wonderful than being a photographer because it's just you, this little box and the world and it's up to you to arrange that world in a rectangle...What better thing could you be doing?"
P. J. GRIFFITHS
 
 
MiK 


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 104
Skąd: Turek
Wysłany: 2006-03-18, 20:17   

to ja odpowiem... piesek ma juz nowy domek :) jest u nas i jest przeslodki :D zamknijmy wiec temat szybciutko zeby sie bezsensownie nie spierac - bo kazdy z nas mial racje, zalezy przeciez z ktorej strony spojrzec na temat... wszyscy zadowoleni, piesek bedzie mysle szczesliwy
pozdrawiam
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-18, 21:32   

TAJRAGA napisał/a:
Czy piesek ma juz dom?

Moj znajomy probowal sie z Toba skontaktowac ale nie moze sie dodzwonic ani nikt na maila mu nie odpisal...
wiec stad moje pytanie - jak wyglada sytuacja z pieskiem?


BEŻAK MA JUŻ NOWY DOM !!!

Co do telefonów...odbierałam wszystkie, a na maile odpisywałam :)
Chciałabym oficjalnie zamkąć ten temat :)
Wszystkim bardzo dziękuję za pomoc, za niektore rady to może mniej dziękuję...ale też dziękuję ;)
Teraz czekamy na relację od Karola :)
Pozdrawiam...
_________________
Mickey.
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-18, 21:46   

MiK napisał/a:
to ja odpowiem... piesek ma juz nowy domek :) jest u nas i jest przeslodki :D zamknijmy wiec temat szybciutko zeby sie bezsensownie nie spierac - bo kazdy z nas mial racje, zalezy przeciez z ktorej strony spojrzec na temat... wszyscy zadowoleni, piesek bedzie mysle szczesliwy
pozdrawiam


Bardzo mocno chcę wam podziękować za pomoc !!!
Jesteście wielcy i mam nadzieję, że będziecie z Małego Beżaka zadowoleni :) A on z Wami będzie na pewno szczęśliwy :)
Czekamy na zdjęcia i nowe imię ;)
Jeszcze raz DZIĘKI !!!
_________________
Mickey.
 
 
Jura 


Znak zodiaku: byk
Dołączyła: 23 Sty 2005
Posty: 643
Skąd: Łąkociny/Ostrów Wlkp
Wysłany: 2006-03-18, 22:33   

MiK wiedziałam, że mam dar przekonywania...

Mickey psiak będzie miał u nich dobrze... a ciocia Jura będzie go odwiedzać... :wporzo:
_________________
"Gdyby zwierzęta miały Boga ich diabłem byłby człowiek"
 
 
 
basia 

Znak zodiaku: Ryby
Dołączyła: 18 Lis 2004
Posty: 2290
Skąd: Ustroń w Beskidach
Wysłany: 2006-03-18, 22:44   

Dobrze, że sprawa tak pomyślnie sie wyjaśniła.
MiK, gratuluje malca :prost:

Mickey, człowiek sie uczy całe życie, a i tak głupim umiera, co? :wink:

Jura, miej tam na Beżaka oko, najlepiej dwoje i o relację ze zdjęciami proszę :mrgreen:
_________________
"..Pióro moje wbije się jak szpon w biel papieru i papier jęknie. Potem czarna, atramentowa krew długimi sznureczkami liter popłynie z zapiekłej rany.."
 
 
 
MiK 


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 104
Skąd: Turek
Wysłany: 2006-03-19, 00:11   

postaram sie orelacje w miare swieze - nie mam pamieci do brania aparatu ze soba ale sie postaram - moze jakis topic "Z zycia BEZAKA - "Pako"" imie zostanie po poprzednich wlascicielach tego mu nie bedziemy zmieniac zeby w malej glowce nie zamieszac calkiem. Jest przeslodki i bardzo krnąbrny ;-) chce rowniez podziekowac wszystkim za podzielenie sie swoimi opiniami z ktorymi nie wszyscy sie zgadzali ale ktore wszystkie byly sluszne i daly duzo do myslenia w kazdym kierunku ale od tego tu jestesmy aby sie wspierac, naprowadzac i pomagac (tak mysle)
pozdrawiam i ide wygonic psiaki z balkonu bo zimno sie w domku robi ;-)
 
 
 
MiK 


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 104
Skąd: Turek
Wysłany: 2006-03-19, 00:13   

Mickey - Dziekuje za wszystko - bedziemy w stalym kontakcie :) :wporzo:
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-19, 01:37   

MiK napisał/a:
Mickey - Dziekuje za wszystko - bedziemy w stalym kontakcie :) :wporzo:


To ja dziękuję !!! :hopa:
Jesteście WIELCY że to dla Beżaka zrobiliśie !!!
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
_________________
Mickey.
 
 
wera 


Znak zodiaku: Bliźnięta
Dołączyła: 13 Lis 2004
Posty: 3409
Skąd: Gryfino
Wysłany: 2006-03-19, 01:39   

metros napisał/a:

No dobra, ale fakt, że bierze ze schroniska za darmo wcale nie znaczy, że nie byłby w stanie też zapłacić gdyby musiał.. W ogole nie miesci mi się w głowie sytuacja, że ktos nie jest w stanie zgromadzić 400zł a bierze sobie psa na utrzymanie, przecież to jest czysta bezmyślność.. i brak odpowiedzialności

albo Cię stać aby wydać 400zł na psa (czy to na weta czy na kupno) i mówisz wprost, że nie chcesz zapłacić za kupno psa tyle pieniedzy bo Ci szkoda
albo Cię nie stać i mówisz, że nie możesz dać 400zł za psa = nie powinienes sobie go kupować bo nie masz możliwosc finansowych


miło mi wiedzieć, że jestem bezmyslna :roll: "pierwszego" psa - sh dostałam i nie było mnie stać aby odłożyc nawet 50zł... a kasa znalazła się na karmę ( domową co prawda, ale nie resztki z obiadu, ale specjalnie psu gotowaną) i na szczepienia ( pies miał 3 tygodnie jak do nas trafił wiec odrobaczenia i szczepienia wszystkie spadły na nas).... dużo później polepszyło się trochę, odłożyłam 1500zł, znalazłam psa ( z wymarzonej pod względem warunków hodowli) za 1700zł, miałam brać go ( reszta na raty) i zonk, mąż zerwał ścięgna i kasa poszła na leczenie.... hodowca olał kase i tego samego psa, który miał być za 1700zł sprzedał mi na raty za 600zł ... a wtedy też nie byłabym w stanie odłozyć nawet 100zł :( ale na żarcie kasa musi być! skoro mam na fajki ( bo palę) to i na żarcie dla psów będzie! Bo ja palić nie musze, a psy jeść muszą! i same żarcie to nie problem, bo mam znajomą włascicielkę masarni.... albo znajomi przyworza mi dobrą karme z niemiec... a wet... każdy wet to człowiek i mozna się dogadać :wporzo: ja mam znajomości - pracowałam u niego przez kilka lat i ze spłacenie leczenia na raty nie ma problemu, a jakby leczenie miało kosztować pare tysięcy nawet, to zawsze są kredyty itp. więc prosze nie mów mi, że psy moga miec tylko bogaci - bo odłożenie 400zł w obecnych czasach naprawde to dużo, to zazwyczaj ponad poło wypłaty miesięcznej...! bo nawet średnio zamożni mogą sobie na psa lub psy pozwolić o ile odpowiednio do tego podejdą! Owszem ja gdyby nie zdolnośc kredytowa i układy z wetem, masarnią i niemcami, to bym na psy się nie zdecydowała, ale sam fakt, że nie mam jak odłożyć tych nawet 400zł i na tej podstawie skreślanie mnie jako dobrego właściciela jest co najmniej niesprawiedliwy :? Tym bardziej jak biorę pod uwage moje ostatnie "badania" skąd bierze sie cena psa rasowego i znajac szczere odpowiedzi, to śmiać mi się chce czytając Twoje argumenty Metro :wink: polecam - spytaj się zaprzyjaźnionych ( nie znajomych) hodowców, czemu biorą tyle i tyle za szczeniola z rodowodem ( bez względu na rasę), tylko zanim odczytasz/usłyszysz odpowiedz, to usiądz....
_________________
Gość zapraszam na nowe forum

Marzy Ci się syberian, albo malamut??? to obejrzyj i poczytaj...
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-19, 01:46   

wera napisał/a:

Tym bardziej jak biorę pod uwage moje ostatnie "badania" skąd bierze sie cena psa rasowego i znajac szczere odpowiedzi, to śmiać mi się chce czytając Twoje argumenty Metro :wink: polecam - spytaj się zaprzyjaźnionych ( nie znajomych) hodowców, czemu biorą tyle i tyle za szczeniola z rodowodem ( bez względu na rasę), tylko zanim odczytasz/usłyszysz odpowiedz, to usiądz....


Ja bardzo chciałabym wiedzieć skąd się bierze cena za psa rodowodowego :)
Pozdrawiam,
_________________
Mickey.
 
 
wera 


Znak zodiaku: Bliźnięta
Dołączyła: 13 Lis 2004
Posty: 3409
Skąd: Gryfino
Wysłany: 2006-03-19, 01:50   

Mickey napisał/a:


Ja bardzo chciałabym wiedzieć skąd się bierze cena za psa rodowodowego :)
Pozdrawiam,


hehe a na jakiej podstawie Ty sama psy za daną kwotę sprzedawałaś??? :wink:
_________________
Gość zapraszam na nowe forum

Marzy Ci się syberian, albo malamut??? to obejrzyj i poczytaj...
 
 
 
wera 


Znak zodiaku: Bliźnięta
Dołączyła: 13 Lis 2004
Posty: 3409
Skąd: Gryfino
Wysłany: 2006-03-19, 01:53   

tzn. co było podstawą do wyliczenia, że za szczeniaka masz wołać tyle i tyle??? ( pomijam sprzedawanie beżaka z tego topiku )
_________________
Gość zapraszam na nowe forum

Marzy Ci się syberian, albo malamut??? to obejrzyj i poczytaj...
 
 
 
wera 


Znak zodiaku: Bliźnięta
Dołączyła: 13 Lis 2004
Posty: 3409
Skąd: Gryfino
Wysłany: 2006-03-19, 02:01   

no i już skoro sama pytasz, to porównując ceny samych petów z różnych hodowli, to 800zł to było troche dużo :wink: i tym bardziej jestem bardzo ciekawa na jakiej podstawie wołałaś 800zł ???? :wink: ale wątpie abyś odpisała......
_________________
Gość zapraszam na nowe forum

Marzy Ci się syberian, albo malamut??? to obejrzyj i poczytaj...
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-19, 11:10   

wera napisał/a:
no i już skoro sama pytasz, to porównując ceny samych petów z różnych hodowli, to 800zł to było troche dużo :wink: i tym bardziej jestem bardzo ciekawa na jakiej podstawie wołałaś 800zł ???? :wink: ale wątpie abyś odpisała......


Petów...nie petów...
Moim nic nie brakowało...i na pewno były dużo ładniejsze od nie jednych ktore są sprzedawane jako super wystawowo-hodowlane ;)
A nie każdy chce rozmnażać psa, ale chce żeby wyglądał jak husky :)
Nie wiem czy to jest drogo, dla mnie nie.
Osiemset złotych za rodowodowego, wychuchanego psa, ze świetnym rodowodem...
A i tak mi się nie zwróciły koszty... :diabolo: - jeżeli popatrzeć ze strony czysto hodowlanej...:)
Więc jaka cena powinna być według Ciebie za szczenię z rodowodem ??? Skoro bez papierów, z niewiadomego źródła kosztuje nawet 500zł ???
Acha...i przepraszam, ale dlaczego miałabym nie odpisać ??? :roll:
Pozdrawiam,
_________________
Mickey.
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-19, 11:26   

wera napisał/a:
no i już skoro sama pytasz, to porównując ceny samych petów z różnych hodowli, (...)


I wiesz, ale nie bardzo lubię tego określenia o psie...
Ja nie sprzedawałam i nie oddawałam ludziom PETÓW !!!
Pety to są w popielniczkach i na chodnikach !
I niech tak zostanie... :twisted:
_________________
Mickey.
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-19, 11:35   

Wera, po 1.
Cytat:
Tym bardziej jak biorę pod uwage moje ostatnie "badania" skąd bierze sie cena psa rasowego i znajac szczere odpowiedzi, to śmiać mi się chce czytając Twoje argumenty Metro polecam - spytaj się zaprzyjaźnionych ( nie znajomych) hodowców, czemu biorą tyle i tyle za szczeniola z rodowodem ( bez względu na rasę), tylko zanim odczytasz/usłyszysz odpowiedz, to usiądz....


Czytanie ze zrozumieniem Ci sie klania i nie bede tłumaczyć swoich postów drugi raz.. sory, ani nie chce mi sie wklejać fragmentów z zeszłej strony... po prostu nie bede prowadzić z Toba polemiki w takim tonie.

A po 2 to sie zdecyduj - jestes w stanie wygospodarować to 400zł czy nie? Bo piszesz, ze nie , ale nagle sie okazuje, ze tu znajomy facet w sklepie, tu znajome cos tam, tu przestajesz kupowac fajki i jest..... dla mnie pod pojęciem 'nie mam' kryje się NIE MAM I NIJAK NIE WYTRZASNĘ.

Cytat:
sh dostałam i nie było mnie stać aby odłożyc nawet 50zł... a kasa znalazła się na karmę ( domową co prawda, ale nie resztki z obiadu, ale specjalnie psu gotowaną) i na szczepienia ( pies miał 3 tygodnie jak do nas trafił wiec odrobaczenia i szczepienia wszystkie spadły na nas)....


:lol:

Cytat:
Owszem ja gdyby nie zdolnośc kredytowa i układy z wetem, masarnią i niemcami, to bym na psy się nie zdecydowała


No więc o co Ci w ogole chodzi? :?

EOT, żegnam
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-19, 11:37   

Mikey, zaczekaj aż Wera sama odchowa szczeniaki, zobaczymy czy będzie je rozdawać za 300zł i czy to naprawde takie śmieszne koszty i mały trud.. :roll:
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-19, 11:47   

Wiesz Meterek...
Prawda jest taka..że ten trud...i te koszty...to w "D" z tym...
Ale te zmartwienia i nie przespane noce i myśli czy mają dobrze...czy znalazły dobry dom...czy dobrze zrobiłam...
Powiem szczerze... Nie myślę aby już kiedykolwiek były u mnie szczenięta :(
To jest za duża odpowiedzialność, ja za bardzo się wszystkim przejmuję i za bardzo bym chciała żeby było ok, a nie jest :(
Człowiek się stara...chce znaleźć jak najlepszy dom maluchowi a tu D... !!
A mogłabym je sprzedać jako normalnie hodowlane i nie przejmować się co z nimi będzie !!! No bo po co sie przejmować...90% hodowców się nie przejmuje :(
Ehhhhh....ludzie....zastanówcie się nad każdym szczeniaczkiem opuszczającym Wasz dom...i pomyślcie czy łatwo jest wziąć na swoje barki całe jego przyszłe życie...
Może wtedy będzie mniej tych nie chcianych, oddawanych i wrzucanych psów...jak się w ogóle nie będą rodzić !!!
_________________
Mickey.
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-19, 11:51   

Cytat:
Ale te zmartwienia i nie przespane noce i myśli czy mają dobrze


=trud. No właśnie! :)

Mickey to co z Hotanką? Jakieś swiatełko w tunelu?
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-19, 11:55   

No przecież już pisaliśmy z Karolem - MiK :)
Mały Beżak już od wczoraj w nowym domu, w Turku i bawi się jak szalony z nową koleżanką Herą !!!
Teraz czekamy na zdjęcia!!! i relacje i wrażenia ;)
Pozdrawiam,
_________________
Mickey.
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-19, 11:58   

Ooo widzisz przegapiłam najważniejsze :)
Bardzo się ciesze i również czekam na zdjęcia małego Hotanki :)
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-19, 12:03   

Ty gapo ;)
Rozpuściłam wczoraj wszędzie wici że ALARM ODWOŁANY ;) :wporzo:
I jesetem dość nie wyspana, bo siedzialam wczoraj na gadulcu i "molestowałam" nowego wlaściciela o wrażenia i relację z odbioru i zasypywałam zdjęciami z dzieciństwa Beżaka i jego rodzeństwa....i rodzicow ;) :hopa:
Jak to jest milo w końcu pogadać z kimś normalnym :)
I fajnie w końcu mieć pewność, że teraz to już tylko do przodu :)
_________________
Mickey.
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-19, 12:14   

Hehe, gratulacje MiK! :wporzo:

Wpadłeś w sieci Mickey :twisted: ;)
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-19, 12:18   

Ach...takie sieci ;)
Jak miło w takie wpadać... :nietoperz:
_________________
Mickey.
 
 
koza 


Dołączyła: 25 Sty 2006
Posty: 384
Skąd: szczecin
Wysłany: 2006-03-19, 13:58   

super!!!ciesze się,ze psiak znalazł domek :mrgreen: MiK gratuluje!!!!!!!!! :hopa:
_________________

 
 
MiK 


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 104
Skąd: Turek
Wysłany: 2006-03-19, 19:09   

tak sie witalismy :) ciezko zlapac w obiektyw, na spacerku dzisiaj nie chcial dzialac aparat :( ale z nocy i z po spacerku cos mam :D
dzieki wszystkim :)
to Mickey w jakies sieci lapie ?? osz choroba musze uwazac :P
 
 
 
MiK 


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 104
Skąd: Turek
Wysłany: 2006-03-19, 19:11   

eh chyba kolejnosc wyszla odwrotnie - ogladajcie od konca :)
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-19, 19:13   

:aw1:

Jaki on wielki !!!
Karol, dzięki za fotki !!!
Nawet nie wiesz jak mi serce rośnie !!!
:serce:
_________________
Mickey.
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-19, 19:21   

MiK napisał/a:
eh chyba kolejnosc wyszla odwrotnie - ogladajcie od konca :)


Ja mogę od końca, od środka czy od początku ;)
Kolejność nie jest ważna !!!
Ważna jest ilość, a im więcej tym lepiej !!!
Czekamy więc na kolejną porcję ;)
_________________
Mickey.
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-19, 19:40   

MiK to Twój drugi Haszczak? :)
Pamiętam jak moja Alaską sie cieszyła jak "dostała" Indiane ;) Tez ją traktowała jako zabawkę i podgłowek.. :)
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
MiK 


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 104
Skąd: Turek
Wysłany: 2006-03-19, 19:43   

Tak Metros drugi :) Hera ma juz 9 miesiecy
 
 
 
Jacek.R. 


Znak zodiaku: skorpion
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 125
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: 2006-03-19, 19:48   

Mickey napisał/a:
Wiesz Meterek...
Prawda jest taka..że ten trud...i te koszty...to w "D" z tym...
Ale te zmartwienia i nie przespane noce i myśli czy mają dobrze...czy znalazły dobry dom...czy dobrze zrobiłam...
Powiem szczerze... Nie myślę aby już kiedykolwiek były u mnie szczenięta :(
To jest za duża odpowiedzialność, ja za bardzo się wszystkim przejmuję i za bardzo bym chciała żeby było ok, a nie jest :(
Człowiek się stara...chce znaleźć jak najlepszy dom maluchowi a tu D... !!
A mogłabym je sprzedać jako normalnie hodowlane i nie przejmować się co z nimi będzie !!! No bo po co sie przejmować...90% hodowców się nie przejmuje :(
Ehhhhh....ludzie....zastanówcie się nad każdym szczeniaczkiem opuszczającym Wasz dom...i pomyślcie czy łatwo jest wziąć na swoje barki całe jego przyszłe życie...
Może wtedy będzie mniej tych nie chcianych, oddawanych i wrzucanych psów...jak się w ogóle nie będą rodzić !!!



Jak kiedyś trafiłem na stronkę z ogłoszeniem o Twoich szczeniaczkach, to spać nie mogłem
i się zastanawiałem dlaczego mają wpis "niehodowlane"(rodziców znam). Teraz wiem że na Twoim miejscu zrobiłbym to samo.
Jeżeli u Ciebie ma nie być więcej szczeniaków to kto ma hodować siberiany? Jeżeli ludzie z wartościowym materiałem hodowlanym będą się usuwać w kąt to będą hodować "pseudohodowcy". A my będziemy patrzeć i narzekać. Z przyjemnością patrzę jak popyt na husky powolutku słabnie. Jednak sam będę hodował haszczaki.
_________________

 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-19, 20:02   

No cóż...
Trochę się to wszystko potoczyło nie tak jak chciałam...
Najpierw wpadka miotowa...potem ta choroba Frosta...
Mogłabym to zataić, ludzie mówili że może zbyt pochopnie zdecydowałam się uznać szczenięta za nie hodowlane... Na przeglądzie w ZK nie chcieli wpisać w metryki szczeniąt, że nie do hodowli...sama to zrobiłam.
A szczeniaki badane były i są zdrowe...mogły spokojnie iść jako normalne hodowlane...
Ale bałam się, że jak kiedyś trafi gen na gen to się kiedyś urodzi chore szczenię...
Nie mogłam wziąć na siebie takiej odpowiedzialności :( A wiem, że inni o tym nie myślą...
Frost jest już po kastracji...
Teraz kolej na trzy sunie...mała później bo jeszcze za młoda...
Mam nadzieję, że kiedyś w końcu ludzie się opamiętają...że świadomość wzrośnie...
Mam nadzieję...
_________________
Mickey.
 
 
basia 

Znak zodiaku: Ryby
Dołączyła: 18 Lis 2004
Posty: 2290
Skąd: Ustroń w Beskidach
Wysłany: 2006-03-19, 20:09   

Ej.. :przywale:
Mickey, dawaj adres Twojej strony. Wygląda, że nie mam jej w 'ulubionych' :wink:
_________________
"..Pióro moje wbije się jak szpon w biel papieru i papier jęknie. Potem czarna, atramentowa krew długimi sznureczkami liter popłynie z zapiekłej rany.."
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-19, 20:15   

Nie mam jeszcze swojej...na razie kożystam ze stron znajomych ;)
Moja się rodzi w bólach ;)
Już prawie...prawie...gotowa :)
_________________
Mickey.
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-19, 20:17   

http://www.husky-anana.net/miot.htm
_________________
Mickey.
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-19, 22:40   

Mickey ale jeśli Ci świadomi hodowcy beda sie zniechecac i rezygnować z tego, to co bedzie z nasza rasa? Napedzamy tylko popyt pseudohodowcom.. Już nie mówiąc o tym, że im wiecej hodowli tym niższe będą ceny, co zresztą można już zaobserwować.
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-20, 00:36   

metros napisał/a:
Mickey ale jeśli Ci świadomi hodowcy beda sie zniechecac i rezygnować z tego, to co bedzie z nasza rasa? Napedzamy tylko popyt pseudohodowcom.. Już nie mówiąc o tym, że im wiecej hodowli tym niższe będą ceny, co zresztą można już zaobserwować.


Czas, nabywanie doświadczenia oraz kolejne przeżycia związane z psami pokazały mi, że w tym całym naszym ludzkim pędzie hodowlano-wystawowo-zaprzęgowym gdzieś zatracają się same psy...
Mam mnóstwo wątpliwości...boję się decydować i brać na siebie odpowiedzialność za kolejne szczenięta... Nie wiem co jest słuszne a co słuszniejsze... Może nie powinniśmy bawić się w "BOGÓW" i decydować który pies z którym i jaki szczeniak gdzie...
Ostatnie przeżycia...to nie było łatwe i proste...i przerosło mnie :(
Myślę też, że żeby zacząć zmieniać świat należy to robić od siebie.
Nie piętnujmy wszystkich dokoła, tylko popatrzmy na siebie, czy tak na prawdę jesteśmy w porządku...czy dobrze robimy...i co nami kieruje... I co na to wszystko... psy ???
Przecież to one powinny być dla nas najważniejsze !!!
Tym optymistycznym i refleksyjnym akcentem życzę wzystkim decyzji tylko tych dobrych i słusznych :)
Nie tylko słusznych i dobrych dla nas, ale i dla naszych psów :) ))
Pozdrawiam,
_________________
Mickey.
 
 
Jacek.R. 


Znak zodiaku: skorpion
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 125
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: 2006-03-20, 09:07   

Może za 20 lat husky będą tylko w rękach miłośników rasy.
Ale wtedy napewno jakaś inna rasa bądzie "cierpieć" z powodu mody.
Świata nie zbawimy ale swoją krople w morzu dołożymy. :)
_________________

 
 
 
Diancia 


Dołączyła: 12 Paź 2005
Posty: 784
Skąd: Tychy
Wysłany: 2006-03-20, 13:10   

MiK - gratulacje! :aw1:

Super psiak i super zdjęcia :wporzo:
_________________
Ola & Diana & Molly & Vena
 
 
MiK 


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 104
Skąd: Turek
Wysłany: 2006-03-20, 13:56   

:D ufff udalo sie goscia spokojnie stojacego zlapac na foto :D
 
 
 
Diancia 


Dołączyła: 12 Paź 2005
Posty: 784
Skąd: Tychy
Wysłany: 2006-03-20, 14:11   

:inlove: :inlove: :wporzo:
_________________
Ola & Diana & Molly & Vena
 
 
wera 


Znak zodiaku: Bliźnięta
Dołączyła: 13 Lis 2004
Posty: 3409
Skąd: Gryfino
Wysłany: 2006-03-22, 16:40   

Mickey napisał/a:
wera napisał/a:
no i już skoro sama pytasz, to porównując ceny samych petów z różnych hodowli, to 800zł to było troche dużo :wink: i tym bardziej jestem bardzo ciekawa na jakiej podstawie wołałaś 800zł ???? :wink: ale wątpie abyś odpisała......


Petów...nie petów...
Moim nic nie brakowało...i na pewno były dużo ładniejsze od nie jednych ktore są sprzedawane jako super wystawowo-hodowlane ;)
A nie każdy chce rozmnażać psa, ale chce żeby wyglądał jak husky :)
Nie wiem czy to jest drogo, dla mnie nie.
Osiemset złotych za rodowodowego, wychuchanego psa, ze świetnym rodowodem...


Ja osobiście jestem pod wrażeniem i chylę czoła, że zrobiłaś małym badania i osobiście zrobiłas wpis nie hodowlane :aw6: biorąc pod uwagę innych hodowców, to naprawde niewielu by sie na to zdobyło, a szkoda :( powinni brać z Ciebie przykład! ale wracając do ceny.... to w Polsce gada sie o tym, że hodowcy tyle i tyle musza za psa brac, bo hodowla tyle kosztuje i jeszcze czesto sa w plecy... a na pewno nigdy nie zarabiają na tym :wink: co niektórzy nawet umieszczają na stronach "wyceny" dlaczego taka musi być cena :roll: ale zarazem twierdzą, ze oni hodują psy, bo to tylko i wyłacznie ich pasja na której nic nie zarabiają a jeszcze dokładają :roll: Tyle, że generalnie to cena psów rodowodowych powinna sie różnić od kundelków tylko opłatami zwiazanymi z uzyskaniem przez psy metryk i ewentualnie + cena krycia! Bo przecież pies który ma rodowód je tyle samo co ten bez rodowodu.... Oczywiście porównuje tu teraz kundelki dobrze zywione, zadbane itp z psami rodowodowymi. A tak nie jest! Hodowcy sobie wliczają koszty wystaw ich psów, zabiegów i środków pielęgnacyjnych zwiazanych z wystawami itp. Bo ja np. kompletnie nie rozumiem dlaczego ja mam płacić za to ,ze ktos sobie psa wystawia??? Ale pomijajac to i wracając do tematu, to
napisałam wczesniej pety, bo sa psami nie hodowlanymi i tak tez je sie określa :wink: i chciałabym wiedzieć dlaczego wyszło Ci ,ze za psy masz brać 800zł, a nie np. 1000zł, czy 2000zł. Jakąs podstawe do wyliczenia tego musiałaś mieć, czy mozesz napisać konkretnie jaką???
_________________
Gość zapraszam na nowe forum

Marzy Ci się syberian, albo malamut??? to obejrzyj i poczytaj...
 
 
 
wera 


Znak zodiaku: Bliźnięta
Dołączyła: 13 Lis 2004
Posty: 3409
Skąd: Gryfino
Wysłany: 2006-03-22, 16:51   

metros napisał/a:


A po 2 to sie zdecyduj - jestes w stanie wygospodarować to 400zł czy nie? Bo piszesz, ze nie , ale nagle sie okazuje, ze tu znajomy facet w sklepie, tu znajome cos tam, tu przestajesz kupowac fajki i jest..... dla mnie pod pojęciem 'nie mam' kryje się NIE MAM I NIJAK NIE WYTRZASNĘ.


Ty tego nie rozumiesz, bo jesteś na utrzymaniu rodziców i takie szczegóły jak jedzenie, rachunki itp. Ciebie nie dotycza... a mnie dotycza i jak już pies jest, to na jedzenie czy weta musi być i już, a na zakup psa sie nie odłozy, bo ciągle sa jakieś wydatki, to z psem do weta, to z dzieckiem do lekarza, to coś w przedszkolu trzeba opłacić :? i poprostu nie ma jak odłożyć, ale jak pies juz jest, to wlicza sie go do budżetu domowego jak rachunki, że na karme tyle i tyle i juz. Np. odłożyłam na psa i mój mąż miał wypadek i juz było po kasie na psa, bo mąż musiał sie leczyć, na co potrzebna była kasa... i tak w rodzinie jest ciagle.... raz jestes 400zł do przodu, a za chwile masz 400zł w plecy...
_________________
Gość zapraszam na nowe forum

Marzy Ci się syberian, albo malamut??? to obejrzyj i poczytaj...
 
 
 
wera 


Znak zodiaku: Bliźnięta
Dołączyła: 13 Lis 2004
Posty: 3409
Skąd: Gryfino
Wysłany: 2006-03-22, 16:52   

metros napisał/a:
Mikey, zaczekaj aż Wera sama odchowa szczeniaki, zobaczymy czy będzie je rozdawać za 300zł i czy to naprawde takie śmieszne koszty i mały trud.. :roll:

hehhe chyba mi Ares urodzi :lol:
_________________
Gość zapraszam na nowe forum

Marzy Ci się syberian, albo malamut??? to obejrzyj i poczytaj...
 
 
 
wera 


Znak zodiaku: Bliźnięta
Dołączyła: 13 Lis 2004
Posty: 3409
Skąd: Gryfino
Wysłany: 2006-03-22, 16:53   

No i nigdzie nie napisałam Metro, że to śmieszne koszty i mały trud!
_________________
Gość zapraszam na nowe forum

Marzy Ci się syberian, albo malamut??? to obejrzyj i poczytaj...
 
 
 
TAJRAGA 


Znak zodiaku: pstrąg this time
Dołączyła: 04 Lis 2004
Posty: 3836
Skąd: Katowice&Istanbul :)
Wysłany: 2006-03-22, 16:58   

Psiak super! Szkoda, ze sie nie udalo i nie mam go pod nosem w Chorzowie, ale ciesze sie, ze ma dobry domek! :)
Sliczny jest!
_________________
"I can think of nothing more wonderful than being a photographer because it's just you, this little box and the world and it's up to you to arrange that world in a rectangle...What better thing could you be doing?"
P. J. GRIFFITHS
 
 
ReiMar 


Znak zodiaku: Dual
Dołączyła: 18 Lis 2004
Posty: 1577
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-03-22, 17:28   

wera napisał/a:
Bo ja np. kompletnie nie rozumiem dlaczego ja mam płacić za to ,ze ktos sobie psa wystawia???

Nie wiem czego tu nie rozumiesz. Jesli chcesz miec psa z rodowodem, to hodowca musi chocby 3 razy wystawic rodzicow tego psa - dlaczego ma tych kosztow nie wliczyc w cene szczeniaka? Jesli wystawia psa wiecej, aby ten uzyskal zaszczytne tytuly, to dlaczego Ty masz w tych kosztach nie uczestniczyc, skoro chcesz miec psa po utytulowanych rodzicach. Skoro sprowadza psa z zagranicy za ciezkie pieniadze, abys Ty mogla byc dumna, ze Twoj szczeniak ma slawy w rodowodzie i prowadzi dobra linie, skoro trenuje psy, jezdzi z nimi na zawody, abys mogla sie pozniej chwalic, ze Twoj pies jest po zdrowych, biegajacych rodzicach, skoro ponosi koszty drogich badan genetycznych, itd, itd....

Jesli za pieniadze uzyskane w ten sposob planuje nadal rozwijac swoja hodowle dla dobra rasy, to dlaczego ma tego nie doliczyc do ceny?

Moja znajoma odchowala ostatnio miot goldenkow. Karma z gornej polki, najlepsze szczepionki i srodki do odrobaczania, dokarmiane mlekiem dla noworodkow, opieka dobrego weta i podwyzszajace jego wynagrodzenie komplikacje przy porodzie... i jeszcze wiele, wiele innych wydatkow... wszystko skrupulatnie notowala i wyszlo jej na koniec 900 zl na szczenie.

wera napisał/a:
Ty tego nie rozumiesz, bo jesteś na utrzymaniu rodziców i takie szczegóły jak jedzenie, rachunki itp. Ciebie nie dotycza... a mnie dotycza i jak już pies jest, to na jedzenie czy weta musi być i już, a na zakup psa sie nie odłozy, bo ciągle sa jakieś wydatki, to z psem do weta, to z dzieckiem do lekarza, to coś w przedszkolu trzeba opłacić i poprostu nie ma jak odłożyć, ale jak pies juz jest, to wlicza sie go do budżetu domowego jak rachunki, że na karme tyle i tyle i juz. Np. odłożyłam na psa i mój mąż miał wypadek i juz było po kasie na psa, bo mąż musiał sie leczyć, na co potrzebna była kasa... i tak w rodzinie jest ciagle.... raz jestes 400zł do przodu, a za chwile masz 400zł w plecy...


Teraz to juz naprawde bzdury pleciesz... ja nie jestem na utrzymaniu rodzicow i jakos dalam rade odlozyc pzez ponad rok zbierajac niemala kwote na zakup psa z zagranicy. Gdyby w miedzyczasie wyszly jakies nieprzewidziane wydatki to albo bym odlozyla zakup psa do chwili uzbierania pelnej kwoty albo dogadala sie z hodowca i zaplacila reszte pozniej i nie bylo by problemu z takim rozwiazaniem. Jesli chodzi o zakup psa to naprawde jest tysiac powodow i mozliwosci, aby sie z tym nie spieszyc.
_________________
Pozdrawiaja Asia, Reina i Laredo :)
www.siberianhusky.w.pl
 
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-22, 17:45   

wera napisał/a:
metros napisał/a:


A po 2 to sie zdecyduj - jestes w stanie wygospodarować to 400zł czy nie? Bo piszesz, ze nie , ale nagle sie okazuje, ze tu znajomy facet w sklepie, tu znajome cos tam, tu przestajesz kupowac fajki i jest..... dla mnie pod pojęciem 'nie mam' kryje się NIE MAM I NIJAK NIE WYTRZASNĘ.


Ty tego nie rozumiesz, bo jesteś na utrzymaniu rodziców i takie szczegóły jak jedzenie, rachunki itp. Ciebie nie dotycza... a mnie dotycza i jak już pies jest, to na jedzenie czy weta musi być i już, a na zakup psa sie nie odłozy, bo ciągle sa jakieś wydatki, to z psem do weta, to z dzieckiem do lekarza, to coś w przedszkolu trzeba opłacić :? i poprostu nie ma jak odłożyć, ale jak pies juz jest, to wlicza sie go do budżetu domowego jak rachunki, że na karme tyle i tyle i juz. Np. odłożyłam na psa i mój mąż miał wypadek i juz było po kasie na psa, bo mąż musiał sie leczyć, na co potrzebna była kasa... i tak w rodzinie jest ciagle.... raz jestes 400zł do przodu, a za chwile masz 400zł w plecy...


Dzięki Wera za wytyczne co do tego co zrozumiem a o nie :?

Cytat:
jak już pies jest, to na jedzenie czy weta musi być i już, a na zakup psa sie nie odłozy, bo ciągle sa jakieś wydatki,


To jest nielogiczne! Jesli pies jest to mozna wygospodarować 400zł, ale jak go nie ma to nie można? To jest śmieszne. Jeżeli DA sie wygospodarowac to nie ma co pisac "nie mam pieniedzy na zakup psa", ale "nie dam pieniedzy na zakup psa, bo mam wazniejsze wydatki". I dla mnie jest to ISTOTNA różnica.
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
TAJRAGA 


Znak zodiaku: pstrąg this time
Dołączyła: 04 Lis 2004
Posty: 3836
Skąd: Katowice&Istanbul :)
Wysłany: 2006-03-22, 17:55   

:lol: 8)
_________________
"I can think of nothing more wonderful than being a photographer because it's just you, this little box and the world and it's up to you to arrange that world in a rectangle...What better thing could you be doing?"
P. J. GRIFFITHS
 
 
Blackjj 


Znak zodiaku: Banan ;)
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 214
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2006-03-22, 19:34   

:roll:
_________________

 
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-22, 20:09   

tak, tak wiem.. jestem kłotliwa i czepialska..
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
Blackjj 


Znak zodiaku: Banan ;)
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 214
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2006-03-22, 20:36   

metros napisał/a:
tak, tak wiem.. jestem kłotliwa i czepialska..


Ktos musi ;)
_________________

 
 
 
Mickey 


Znak zodiaku: Waga
Dołączyła: 25 Sty 2005
Posty: 140
Skąd: Z Końca Świata
Wysłany: 2006-03-22, 21:01   

ReiMar napisał/a:

Nie wiem czego tu nie rozumiesz. Jesli chcesz miec psa z rodowodem, to hodowca musi chocby 3 razy wystawic rodzicow tego psa - dlaczego ma tych kosztow nie wliczyc w cene szczeniaka? Jesli wystawia psa wiecej, aby ten uzyskal zaszczytne tytuly, to dlaczego Ty masz w tych kosztach nie uczestniczyc, skoro chcesz miec psa po utytulowanych rodzicach. Skoro sprowadza psa z zagranicy za ciezkie pieniadze, abys Ty mogla byc dumna, ze Twoj szczeniak ma slawy w rodowodzie i prowadzi dobra linie, skoro trenuje psy, jezdzi z nimi na zawody, abys mogla sie pozniej chwalic, ze Twoj pies jest po zdrowych, biegajacych rodzicach, skoro ponosi koszty drogich badan genetycznych, itd, itd....
Jesli za pieniadze uzyskane w ten sposob planuje nadal rozwijac swoja hodowle dla dobra rasy, to dlaczego ma tego nie doliczyc do ceny?

Z tym się zgadzam.
Ja za pieniądze "zarobione" na szczeniętach nie kupię sobie mercedesa ani nie wyjadę na wczasy na Majorkę, tylko wszystko wpakowałam z powrotem w psy. Teraz idzie mi 30 kilo Eukanuby miesięcznie. Poza tym, oprócz tego wszystkiego o czym wspomniała Reimar, dolicz sobie koszty ogłoszeń w prasie i Internecie (oczywiście płatnych). I rzecz bardzo ważna, o której mało kto myśli. U mnie pralka z "pieluchami" maluchów kręciła się najmniej co drugi dzień przez prawie dwa miesiące... Gdyby nie szczeniaki to by się nie prało...Kto mi zwróci za prąd, wodę i proszek ???
A ten czas poświęcony szczeniętom ??? Ta praca w dzień i w nocy ???
Słuchaj jak masz hodowlę i chcesz się rozwijać, albo chcesz móc utrzymać pewną ilość psów, musisz coś do tych szczeniąt doliczyć... To są pieniądze, które wracają do psów...nie do Ciebie... Przynajmniej u mnie tak było.
Cochise też swoje kosztowała, jechałam po nią samochodem na drugi koniec Europy... Robiłam to z myślą założenia dobrej hodowli opartej na dobrym "materiale". Dlaczego więc szczenięta po takiej matce mają kosztować 300 zł, skoro ona sama kosztowała 3 tysiące ??? Gdybym chciała trzepać kasę na psach, to bym kupiła z Allegro pseudo husky i dopiero bym zarabiała że hej !!! Łatwiej jest sprzedać szczeniaka bez papierów za 2-3 stówki niż szczeniaka z papierami za 8 stówek...Ale Ci ludzie którzy to robią, nie kupią za te pieniądze nic swoim psom, sami je przeżrą i dla nich to "CZYSTY" zysk !!!
Dlaczego HODOWCA, nie ma mieć zysków ze sprzedaży szczeniąt ???
To nie jest tak, że się kupi sukę daje się ją pokryć i ma się szczeniaki i zaraz z nich pieniądze...
To są lata pracy i przygotowywań, mnóstwo poświęconego czasu, kasy włożonej od cholery i ciut ciut (mój mąż cały czas mi wyrzyguje że za to co włożyłam psy mógłby sobie już kupić dobrej klasy nowy samochód). I teraz nagle udało mi się sprzedać dwa szczeniaki po 800 zł (z czego jednego na raty i jeszcze całej kasy nie widziałam), jednego po kosztach, dwa oddałam za darmo, jeden został u mnie (defakto, z którego pożytku nie mam bo jest NIE HODOWLANY, czyli kolejny DARMOZJAD!!! ) a Ty mi tu z tekstami wyskakujesz, że czemu ja biorę tyle kasy za "PETY" ??? !!!
Już mi się po prostu więcej nie chce pisać...:(
Nie widzę sensu :(
_________________
Mickey.
 
 
Asia40 

Znak zodiaku: Panna
Dołączyła: 10 Gru 2004
Posty: 585
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2006-03-22, 21:23   

Przyznam, ze tez myślałam dużo co dalej? Miec czy nie miec maluszki po April? Duzo przeszłyśmy przy pierwszym miocie.
I ludzie mnie przerazają, starałam sie napisać dobra umowe kupna sprzedazy, dac sobie możliwosć ewentualnej interwencji u nowego własciciela. Ale wszystko jest dobrze, przekonałam ich, ze moga zawsze zwrócić sie do mnie o pomoc, nawet jak beda chcieli jechac sami na wakacje, moga psy zostawić u mnie.
_________________
www.chandu.ovh.org
 
 
wera 


Znak zodiaku: Bliźnięta
Dołączyła: 13 Lis 2004
Posty: 3409
Skąd: Gryfino
Wysłany: 2006-03-23, 09:51   

ReiMar napisał/a:
wera napisał/a:
Bo ja np. kompletnie nie rozumiem dlaczego ja mam płacić za to ,ze ktos sobie psa wystawia???

Nie wiem czego tu nie rozumiesz. Jesli chcesz miec psa z rodowodem, to hodowca musi chocby 3 razy wystawic rodzicow tego psa - dlaczego ma tych kosztow nie wliczyc w cene szczeniaka? Jesli wystawia psa wiecej, aby ten uzyskal zaszczytne tytuly, to dlaczego Ty masz w tych kosztach nie uczestniczyc, skoro chcesz miec psa po utytulowanych rodzicach. Skoro sprowadza psa z zagranicy za ciezkie pieniadze, abys Ty mogla byc dumna, ze Twoj szczeniak ma slawy w rodowodzie i prowadzi dobra linie, skoro trenuje psy, jezdzi z nimi na zawody, abys mogla sie pozniej chwalic, ze Twoj pies jest po zdrowych, biegajacych rodzicach, skoro ponosi koszty drogich badan genetycznych, itd, itd....

a jak sprowadzi psa, a z niego nie wyrośnie wcale taka piękność, jaką przewidywał przyszły hodowca?? Kupi drugiego, który okaże sie tym wymarzonym, to co koszty wystaw tego pierwszego, też sobie doliczy?? :wink:

Jesli za pieniadze uzyskane w ten sposob planuje nadal rozwijac swoja hodowle dla dobra rasy, to dlaczego ma tego nie doliczyc do ceny?
ReiMar napisał/a:

Moja znajoma odchowala ostatnio miot goldenkow. Karma z gornej polki, najlepsze szczepionki i srodki do odrobaczania, dokarmiane mlekiem dla noworodkow, opieka dobrego weta i podwyzszajace jego wynagrodzenie komplikacje przy porodzie... i jeszcze wiele, wiele innych wydatkow... wszystko skrupulatnie notowala i wyszlo jej na koniec 900 zl na szczenie.

i za 900zł je sprzedała???


ReiMar napisał/a:

Teraz to juz naprawde bzdury pleciesz... ja nie jestem na utrzymaniu rodzicow i jakos dalam rade odlozyc pzez ponad rok zbierajac niemala kwote na zakup psa z zagranicy. Gdyby w miedzyczasie wyszly jakies nieprzewidziane wydatki to albo bym odlozyla zakup psa do chwili uzbierania pelnej kwoty albo dogadala sie z hodowca i zaplacila reszte pozniej i nie bylo by problemu z takim rozwiazaniem. Jesli chodzi o zakup psa to naprawde jest tysiac powodow i mozliwosci, aby sie z tym nie spieszyc.

Tylko chyba zapomniałaś o takim małym szczególe, że mało kto w Polsce zarabia tyle co Ty wtedy zarabiałaś....
_________________
Gość zapraszam na nowe forum

Marzy Ci się syberian, albo malamut??? to obejrzyj i poczytaj...
 
 
 
wera 


Znak zodiaku: Bliźnięta
Dołączyła: 13 Lis 2004
Posty: 3409
Skąd: Gryfino
Wysłany: 2006-03-23, 09:53   

metros napisał/a:
"nie mam pieniedzy na zakup psa", ale "nie dam pieniedzy na zakup psa, bo mam wazniejsze wydatki". I dla mnie jest to ISTOTNA różnica.

Gdzie Ty tu różnice widzisz??? tak, czy tak, to tych pieniędzy nie ma....
_________________
Gość zapraszam na nowe forum

Marzy Ci się syberian, albo malamut??? to obejrzyj i poczytaj...
 
 
 
metros 

Dołączyła: 18 Gru 2004
Posty: 2500
Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-23, 15:01   

Jak nie masz kasy na psa i na utrzymanie psa, to sobie go nie kupuj.. a jak nie masz pieniedzy tylko na zakup psa to nie psiocz, ze wychuchane, wydmuchane szczeniaki z Twoich marzen nie sa za darmo, ale adoptuj albo czekaj na "okazje" (brzydko mówiąc) albo odkladaj na takie szczenie jakie chcesz.. Jak tego też nie rozumiesz, to nie mamy o czym gadać.


Może jak ktoś Cię Mickey przeczyta to tez zrozumie trochę hodowców a przy okazji się zastanowi ile wysiłku sie wklada w psy za 300zł..
:wporzo:
_________________
"i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
 
 
 
ZaHoryzontem 


Znak zodiaku: Husky
Dołączył: 07 Lis 2004
Posty: 7007
Skąd: Łódź, P.C.
Wysłany: 2006-03-23, 16:32   

Jest jeszcze taka forma jak ja kupiłem Sajana... (troche tak dziwnie mi pisac o psach które u nas są "kupiłem"... ) - nie było najmniejszego problemu żeby zrobić to na raty - może pomogło mi to, że troche już w towarzystwie zaprzęgowym się kręce - ale w zasadzie to głównie wirtualnie - nie znałem wczesniej ani ja Basi, ani Basia mnie, ale jak sadze Basia wyczuła że wiem o czym mówie i nie robiła przeszkód żeby opłata poszła w ratach... Ale na pewno nie udąłoby się to w stylu "co takie drogie te psy - może taniej, albo w ratach?" - Pnadto jak część z Was wie, szczenięta z Banciarni nie mają jakichś strasznych cen - widywałem oferty szczeniąt bez papierów o 100 zł taniej... więc chyba ta 100-ka to nie wielka różnica... szczególnie w ratach....
_________________
Jestem tutaj
 
 
 
agacia 


Znak zodiaku: rudy kotek
Dołączyła: 04 Lis 2004
Posty: 2470
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2006-03-23, 17:45   

A ja mysle,ze jakby psiaki byly takie tanie to zbyt wielu nieodpowiedzialnych ludzi by je nabywalo. Tak to sie chociaz czlowiek zastanowi nim psa kupi,a jesli komus naprawde zalezy to bedzie w stanie albo odlozyc na psiaka albo dogadac sie z hodowca. Mysle,ze mimo wszystko jesli hodowca widzi,ze ktos moze psu zapewnic dobry dom,ale nie jest w stanie od reki miec ponad 1000zl to zgodzi sie na rozlozenie oplaty za psa na raty. A dzialajac na BS chyba widzisz,ze jednak zdecydowanie wiecej jest do oddania psiakow bez papierow tych,ktore byly wlasnie kupione za 300zl.
_________________
Gość zapraszam na nowe forum
 
 
 
ZaHoryzontem 


Znak zodiaku: Husky
Dołączył: 07 Lis 2004
Posty: 7007
Skąd: Łódź, P.C.
Wysłany: 2006-03-23, 17:51   

Ale to o czym piszesz powoduje że ludzie dostają od pseudohodowców to czego chcą - taniego psa... gdyby mieli wybór pies bez papierów, albo o 100 - 200 zł droższy z papierami (nawet w ratach) to sądze że wielu wybrałoby jednak z papierami - powoli, pomalutku pseudo przestaliby być atrakcyjni.... no chyba że obniżą ceny do 100 zł... ale to im się juz wogóle przestanie opłacać...

Żeby to uciąc jednum cięciem trzeba raykalnej ustawy, a na to nei ma co liczyć przez nalbliższe lata... trzeba więc powoli, małymi kroczkami - tłumaczyć to jedno, ale dać alternatywę po cenie na tyle atrakcyjnej żeby się "opłaciło" kupić z papierami...
_________________
Jestem tutaj
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 14