program
PROGRAM PROFILAKTYKI  SPOŁECZNEJ
RESOCJALIZACJI  I REWALIDACJI Z UDZIAŁEM ZWIERZĄT I SPOŁECZNOŚCI NIEFORMALNYCH


str
POMOC!
pomoc


NAPISZ
 DO NAS
email



UCZYMY SIĘ




PROGRAMY

pm
GROT















GTX















GNIEW
















WSPARCIE





















BCH
















MOD
















STANDARD
















ROZA
















ZOOT














DOGOLANDIA







































FORUM
spotkania
GRUPY WSPARCIA




















FORUM
sport
PSIA
WIOSKA




































HOME 
home
Zrozumienie zjawiska nadużyć seksualnych i emocjonalnych w stosunku do nastolatków - zwłaszcza chłopców - jest szalenie trudne - o wiele trudniejsze niż w przypadku małych dzieci.
Bardzo trudne jest bowiem przełożenie naukowych definicji na życiową codzienność obrosłą wieloma mitami.

Dlatego zamiast wyliczać objawy i udowadniać ich zgodność z definicjami prezentujemy:

1. Autentyczny zapis korespondencji mailowej.
2. Autentyczny zapis wydarzeń - interakcji do jakich doszło pomiedzy 33 letnią kobietą a 15 letnim chłopcem.

(dane identyfikacyjne zmieniono)


Zapisy ten oddają istotę problemu w sposób naszym zdaniem o wiele lepszy niż najlepsze nawet definicje.
Opisane sytuacje nie mają charakteru kryminalnego. Nie można zastosować więc w stosunku do sprawców sankcji karnych. Nie zmienia to jednak ich warości moralnej i postulatu dyskwalifikacji zawodowej osób podobnie postępujących.

Opisane sytuacje są typowe dla procesu uwodzenia w jego początkowej fazie.
W pierwszym opisanym przypadku proces ten został przerwany na skutek dyrektywnej interwencji rodziców i odizolowania chłopca od osoby uwodzącej.
Nie jest to jednak metoda, którą "polecamy"  - naszą propozycję postępowania w takiej sytuacji prezentujemy TUTAJ  i została ona zastosowana w przypadku drugim.

Nie prezentujemy tu sytuacji, które są oczywiste - gdy dochodzi do pełnych kontaktów seksualnych. Koncentrujemy sie bowiem jak zwykle na profilaktyce a nie usuwaniu skutków.

Opisane poniżej sytuacje zaprezentowaliśmy w formie ankiety 220 osobowej grupie osób z różnych środowisk.
I
75 % osób oceniło przypadek Kacpra jako ewidentne nadużycie ze strony osoby dorosłej.
92 % osób oceniło przypadek Jasia jako ewidentne nadużycie ze strony osoby dorosłej.
II
21 % osób oceniło, że gdyby kontakt Kacpra i Anny nie został przerwany - doszłoby do jego eskalacji w kierunku pełnych kontaktów seksualnych w okresie najbliższego roku.
15 % osób oceniło, że gdyby kontakt Jasia i Katarzyny
nie został przerwany - doszłoby do jego eskalacji w kierunku pełnych kontaktów seksualnych w okresie najbliższego roku.

Wyniki ankiety cz. II mogą wydawać się zaskakujące poprzez swoisty "brak konsekwencji" u osób badanych. Sytuacja ta jest jednak zgodna z typowymi (opisanymi w wielu badaniach *) reakcjami otoczenia na podobnego rodzaju nadużycia.

W największym skrócie:
W zachowania wykraczające zdecydowanie poza przeciętnie przyjęte normy po prostu trudno nam uwierzyć i stosujemy wiele mechanizmów obronnych, aby  uniknąć dysonansu pomiędzy naszymi wyobrażeniami o świecie a jego realiami.

W rzeczywistości jednak (zgodnie z wynikami badań *) działania i Katarzyny i Anny były typowym uwodzeniem, które w zdecydowanej większości przypadków prowadzi do kontaktów seksualnych.


*
Wykaz żródeł (bibliografia i wyniki badań)  jest dostępny w bibliotece Ośrodka w Katowicach.





Historia Kacpra


OSOBY:

Anna    lat 36    wykształcenie wyższe - nauczyciel
matka dwójki dzieci    
Ola – lat 14   
Wojtek – lat 5
mężatka

Kacper  lat 15    uczeń prywatnego gimnazjum
rodzice:
matka Katarzyna,  lat 38 wykształcenie wyższe ekonomiczne
ojciec Karol, lat 42 wykształcenie wyższe psychologiczne
zawód wykonywany – dyrektor ośrodka d/s uzależnień


ZAPIS KORESPONDENCJI MAILOWEJ

Anna
No jak tam zdrówko? Mam nadzieję, że ta grypa nie zniechęci Cię do kolejnego wypadu na narty i już niedługo się zobaczymy?

Kacper
Ok, już jestem zdrowy. Mama dała mi wieczorem lekarstwa. Jeden dzień poleżałem w łóżku, a teraz już chodzę normalnie do szkoły.

Anna
No to widzę, że moje ziółka Ci pomogły. A nie mówiłam, że wszystko minie.
W tym tygodniu jedziemy na narty na Słowację. A może Ty też chcesz jechać?

Kacper
Fajnie się macie. Nie mogę jechać, bo muszę z tatą posprzątać piwnicę i garaż. Mama wymyśliła generalne porządki.

Anna
Oj to szkoda. Dzieciaki tak się cieszyły, że z nami jedziesz. Będą niezadowolone.
No jakoś im to spróbuję wytłumaczyć.
Mam nadzieję, że jeszcze będziemy mieć okazję razem gdzieś pojechać.

Kacper
Przepraszam Cię bardzo, ale naprawdę nie mogę. Muszę pomóc tacie. Już obiecałem, to teraz mnie nie puszczą.

Anna
Ach, nie masz pojęcia jak było wspaniale. Cały dzień na stoku a wieczorem dyskoteka.
Właśnie wróciłam do domu i jestem padnięta. Zjem coś, wezmę kąpiel to poczuję się lepiej. Karol mi obiecał masaż.
Lecę do wanny. Jak tam porządki?
Papapapa.....

Kacper
No to nieźle się macie.
Z ojcem cały dzień wynosiliśmy na śmietnik stare graty. Myślałem, że skoro sobota to polecę pograć do Adama, bo ma nowego kompa. Ale nie mogłem wyjść zanim nie skończymy. A skończyliśmy o ósmej wieczorem.
Dzisiaj też siedzę w domu, bo jutro ta głupia klasówka z matmy i muszę zakuwać.

Anna
Napisz mi łaskawie jakie parametry ma ten nowy komputer. Bo też planuję wymienić swojego grata. Przeglądałam katalog i spodobał mi się jeden. Ma takie parametry: pentium IV, 512 ram pamięci i dysk 260 GB. Do tego jakaś super karta graficzna i dźwiękowa.
Co o tym sądzisz? Potrzebuję porady specjalisty, bo w ogóle się na tym nie znam.
Myślę, że jak pomrugam oczkami to Karol nie będzie mi w stanie odmówić tego zakupu.
Papcia....

Kacper
Ale super kompa będziecie mieli. Też mówiłem rodzicom żeby kupili nowego. Ale oni twierdzą, że wystarczy mi to co mam.
Ten wasz będzie miał dwa razy takie parametry jak mój. Bajera.

Anna

Oj przepraszam, nie wiedziałam, myślałam, ze też takiego masz. Ale przecież zawsze możesz do mnie przyjechać, jak tylko będziesz miał ochotę trochę pograć.
Oj, nie masz pojęcia jak się nudzę.
Karol siedzi w Londynie a dzieciaki są u dziadków.
Nie mam z kim nawet pogadać. A tak potrzebuję rozmowy z kimś bliskim.
Ty z pewnością też jesteś zajęty. Masz lekcje....
buuuuuu.......

Kacper

Przepraszam Cię, ale mam wprowadzone godziny siedzenia przed kompem bo muszę się uczyć do egzaminu. Zresztą mama robi jakąś analizę.
Dopiero teraz odebrałem Twojego maila. Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła, że z Tobą nie pogadałem.
Przepraszam, tak mi przykro.

Anna

Jakoś zniosłam tę samotność. Ale było strasznie.
Ale wybaczam Ci.
Rozumiem, bo moja mama też mi wprowadzała takie rygory. Nie cierpiałam tego.
Mam nadzieję, że jakoś to znosisz.
A egzaminem się nie przejmuj. Jesteś super facet i na pewno zdasz. Przecież z byle kim bym tak nie rozmawiała.
Nie przemęcz się bo będzie mi przykro i nie będę mogła zasnąć.
Papatki.

Kacper

Fajnie, że we mnie wierzysz. Ale tak to nie zmieni faktu, że musze się uczyć. Rodzice nie chcą mi odpuścić. Twierdzą, że jak się nie przygotuję teraz, to potem nie dam rady opanować całego materiału.
Byle do maja.

Anna

Rodzice zawsze wszystko wiedzą lepiej. Tak to już jest. Jeśli chodzi o mnie, to nie zmuszam Oli do nauki. Doskonale wiem, że każdy ma lepsze i gorsze dni. Jeśli się nie nauczy w jeden to nadrobi w drugi.
Ale nie będę ci już zawracać głowy, skoro tak zdecydowali.
Ty masz dużo nauki a ja Ci tylko głowę zawracam.
Ale pamiętaj jestem z Tobą.
Papcia......

Kacper

Pisz, nie zawracasz mi głowy. Cały dzień nie siedzę nad książkami a bardzo lubię czytać Twoje maile.
W ten weekend jedziemy do Warszawy do dziadków.

Anna

No to się cieszę, że mogę pisać.
Dzieciaki już wróciły ale Karol awansował i teraz będzie pracować w Londynie i tylko będziemy się widywać w weekendy. Ale za to będę mogła więcej pieniędzy wydawać.
Szkoda tylko, ze nie będę mieć przy sobie żadnego mężczyzny. No Wojtusia, ale to jeszcze dziecko.
Mam nadzieję, że mi to wynagrodzisz.
Może się zmniejszę a Ty mnie schowasz do kieszonki. Wtedy będziemy mogli być razem.
Ach, żeby tak można było.........

Kacper

Gdyby tak można było, chętnie zabrałbym Cię ze sobą. Ale by się rodzice zdziwili.
Szkoda, że Cię z nami nie będzie.
A może namówię rodziców, żebyś pojechała z nami?

Anna

I tak nie mogę teraz jechać, mam tłumaczenie do zrobienia.
Ale jak wrócisz, wszystko mi opowiesz i będę się czuć tak jakbym tam też była.
Cieszę się, że rodzice zdecydowali Cię gdzieś zabrać. Szkoda tylko, że do Warszawy a nie np. do nas.
Muszę z nimi porozmawiać. Tak dawno już u nas nie byłeś.
A może ich namówisz na odwiedziny w długi weekend.
Upiekę to ciasto, które Ci tak ostatnio smakowało.
Ach, już nie mogę się doczekać.

Kacper

Rozmawiałem z rodzicami, żebyśmy do Ciebie przyjechali w długi weekend. Ale oni ponoć mają już dla mnie inną niespodziankę.
Nie chcę niespodzianek. Niech sobie sami je robią.
Spróbuj ich przekonać

Anna

Rozmawiałam z Twoim tatą, ale on nie ma ochoty słuchać moich argumentów.
Przykro mi, że znowu się nie zobaczymy.
Zostaje nam tylko komputer.
Mam nadzieję, że nie do końca życia.

Anna

No i jak tam egzamin?
Dawno do mnie nic nie napisałeś. Martwię się, czy aby coś Ci się nie stało. Nie darowałabym sobie tego.
Mam nadzieję, że to nie kolejny zakaz rodziców.
Tęsknię za Tobą i to bardzo.
ps.
Cóż to była za niespodzianka, skoro aż nie mogłeś do mnie przyjechać?

Kacper

No i miałem niespodziankę. Wrrrrr.......
Wywieźli mnie do Rzymu i zmuszali do łażenia po muzeach i jakiś zabytkach.
Same nudy.
A Ty co robiłaś ciekawego?
ps.
egzamin spoko.

Anna

Ale mam dzisiaj dzień.
Najpierw pokłóciłam się z Karolem. Czy wszyscy faceci po trzydziestce muszą być tacy zasadniczy?
A potem przyszli Twoi rodzice i zrobili mi awanturę sama nie wiem o co.
Twój ojciec gadał o mnie niestworzone rzeczy a z oczu matki tryskał mord.
Coś im się nie podoba w tym co do siebie piszemy. Nie mogłam w żaden sposób do nich dotrzeć. Albo to oni mnie nie rozumieją albo ja ich.
Mam prośbę, kasuj moje listy albo je ukryj, bo jeszcze faktycznie zabronią nam ze sobą się kontaktować.
Niech od tej chwili to będzie nasza słodka tajemnica.
Mam nadzieję, że już na tyle mnie poznałeś, że nie uwierzysz w to co ktoś inny Ci o mnie powie.
Trzymaj się. Pamiętaj jesteś moim niezwykłym przyjacielem.
ps.
O tym, że ci powiedziałam o tej awanturze, też im nie mów. Bo jeszcze się Tobie dostanie. A tego bym już nie zniosła.

Kacper

Przepraszam Cię za rodziców. Nawet nie wiedziałem, że u Ciebie byli. Strasznie mi głupio, że musiałaś od nich czegoś takiego wysłuchać. Nie wiem o co im chodzi.
Ostatnio zrobili się nie do wytrzymania. Też nie mogę się z nimi dogadać.
Strasznie za Tobą tęsknię. Chciałbym porozmawiać o tym co się stało.

Anna

Też mi głupio, że musiałam Ci o tym napisać. Ale komu miałam się wyżalić jak nie Tobie.
Mam propozycję na polepszenie sobie nastroju. Jutro po szkole zabieram Cię na wspólne ciastko. Będziemy mieli dla siebie czas i wreszcie się zobaczymy. To, że Twoi rodzice się na mnie obrazili wcale nie zmienia faktu, że my nie możemy się widywać. A może to i nawet lepiej.
Napisz o której mam po Ciebie przyjechać.
Całuski.

Kacper

O jejku jak fajnie. Kończę o 13:00.
Ale jestem szczęśliwy.

Anna

To jesteśmy umówieni. Super
Zobaczysz, zaczniemy wspólnie nowy rozdział w naszym życiu.
Całuję i do jutra.



Historia Jasia


Letni wieczór na kempingu nad Adriatykiem.
Przy ognisku zgromadzone dwie przyjaźniące się od pewnego czasu rodziny.

Rodzina A:
Andrzej lat 34, dyrektor personalny oddzialu banku Nordea
jego żona Katarzyna lat 34, nauczycielka
córka Basia lat 10
córka Agnieszka lat 3
syn Patryk lat 6

Rodzina B:
Bogdan lat 47, specjalista w zag. zabezpieczenia p. poż.
jego żona Agata lat 36, wlasciciel firmy doradczej, również doradca
syn Jaś lat 15

Bliskie kontakty polegające na rozmowach na różne tematy zawodowe i prywatne utrzymują zwłaszcza Katarzyna z Bogdanem oraz Jaś z Katarzyną. Chłopiec bardzo często się z nią kontaktuje, wymieniaja często e-maile, priva, sms-y.

Panie i panowie mają za sobą miło spędzony dzień, są po smacznej kolacji i kilku butelkach piwa.
Dzieci szaleją i bawią się wspólnie.

W pewnym momencie Jaś siada z dorosłymi przy ognisku obok Katarzyny. Ta przytula się do niego. Jaś odsuwa się - wyraźnie zawstydzony. Katarzyna dalej się do niego przytula mówiąc: "przytul sie do mnie, zimno mi, potrzebuję jakiegoś prawdziwego mężczyzny".
Jaś wstaje, odchodzi dwa kroki i patrzy się na Katarzynę pytająco. Ta uśmiecha sie do niego uwodzicielsko i mówi:
"no chodź, przytul się ... 
bo inaczej cię pocałuję".
Jaś odchodzi zmieszany mówiąc: "o nie, nie".

Po tych wydarzeniach rodzice Jasia zastosowali procedurę opisaną TU.

- W kolejnych miesiącach kontakty Jasia i Katarzyny trwały dalej.
- Rodzice zawarli z chłopcem umowę, że pozwolą mu na te kontakty po to, żeby sam przekonał się o intencjach Katarzyny. Wg informacji chłopca nie doszło potem do żadnych prób fizycznego zbliżenia, rozwijał się natomiast kontakt emocjonalny, wiele obustronnych zwierzeń i kilka razy dochodziło do "grożenia pocałunkami" podobnie jak przy ognisku.
- Kilka razy dochodziło pomiędzy rodzicami i Jasiem do sytuacji konfliktowych na tle planowanych przez niego spotkań z Katarzyną (umawiali sie internetowo). Chłopiec był wyraźnie podniecony perspektywą spotkania i brak zgody ze strony rodziców prowokował reakcje buntu.
- Stopniowo jednak cała sytuacja ulegała wygaszeniu. Sprzyjały temu coraz bardziej czytelne dla chłopca próby manipulowania nim przeciwko rodzicom, które każdorazowo wyjaśniano w domu w trakcie partnerskich rozmów oraz fakt, że w miejscu zamieszkania poznał sympatię z którą nawiązał bliskie kontakty.
- Ostatnia próba nawiązania kontaktu pomiędzy Jasiem i Katarzyną miała miejsce ok. pół roku po opisanych wydarzeniach. Związane było to z rozstaniem Jasia z dotychczasową sympatią.
Tym razem jednak zdecydowanie interweniowali rodzice. Jaś nie sprzeciwił się tej interwencji i "przeszedł nad całą sprawą do porządku dziennego".





powrót  prawy